środa, 15 września 2021

Od Taiki CD Shōyō

Musiałem zastanowić się nad pytaniem mojego narzeczonego ze względu na to, że nie do końca byłem pewien czy to dobrze, że wybiorę mu kierunki, na które będzie uczęszczał, najlepiej byłoby, gdyby zrobił to sam jednakże mam świadomość, że nie jest w stanie podjąć tej decyzji, gdyż nie do końca ma świadomość, na czym polegają dane przedmioty. No dobrze, spróbuje mu pomóc coś wybrać, oby tylko później tego nie żałował.
- Jeśli chcesz, postaram ci się pomóc coś wybrać, więc tak na pewno sport, a mianowicie siatkówka, w której nawet całkiem dobrze się odnalazłeś, a drugi przedmiot hym może biologia nauka o tym, co nas otacza rośliny, zwierzęta ludzie lub historia nauka o przeszłości dokładnie o ważnych datach i świętach i o tym, co wydarzyło się kiedyś a dziś, w szkole dowiesz się, dlaczego wygnańcy stali się wygnańcami, nie jest to prawdziwa historia, tylko taka, którą ludzie sobie napisali, robiąc z nas wygnańców potwory, będziesz w stanie również poznać ich patrzenie na świat to całkiem ciekawe doznanie, które warto przeżyć - Zaproponowałem mu dwa najlepsze moim zdaniem zajęcia dodatkowe, które i mnie interesowały, oczywiście wybrałem historie, jednakże sądzę, że i biologia jest świetną nauką uczącą nas o świecie, który nas otacza, koniec końców to jego wybór ja tylko wybrałem dwa najlepsze dla mnie przedmioty i wyjaśniłem, na czym polegają.
- A ty sam jaki przedmiot wybrałeś? - Zapytał, zaciekawiony zerkając na mnie za kartki papieru.
- Sport i Historię, zawsze chciałem dowiedzie się, czegoś o przeszłości i ludziach a właśnie ten przedmiot mi to umożliwił - Wyznałem, wyjaśniając tym samym, dlaczego akurat podałem te dwa konkretne przedmioty.
 - Rozumiem - Kiwnął głową, wpatrując się w ulotkę milknąć na kilka chwil, najwidoczniej musząc się bardzo, ale to bardzo zastanowić nad podjęciem ostatecznej decyzji nim wpisze w dokumenty, jaki przedmiot chce wybrać. - Nie mogę się zdecydować, chyba wezmę historię, a może nie możemy to zostawić na koniec? - Na to pytanie kiwnąłem twierdząco głową naturalnie, że mogliśmy, w końcu nie musimy wpisywać tego od razu do końca dnia jeszcze mamy trochę czasu.
- Oczywiście, zastanów się nad tym, a na razie wypiszemy dokumenty, imię nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania, no wszystko to, co masz tam napisane - Pokazując mu miejsce po miejscu, zwracałem uwagę na to, co musi wypisać, a co ewentualnie wypisuje dyrektor.
- Więc które nazwisko mam napisać? No i jaki podać adres? Przecież nie mogę podać twojego - Zmartwił się, patrząc w moje oczy z widoczną niepewnością.
- Nazwisko, cóż moim zdaniem Hoshino najlepiej psuje do twojego mienia, a jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, to podaj nasz, zawsze można powiedzieć, że wynajmujesz u nas pokój lub jesteś dalekim krewnym, nikt w końcu nie musi widzieć, że jesteśmy razem - Powiedziałem to tak, jak widziałem całą tę sprawę, nie szukając problemów tam, gdzie ich nie ma.
- Jeśli tak uważasz - Nie mając innego wyjścia, jak tylko się zgodzić. Zaczął po kolei wypisywać wszystkie najważniejsze podpunkty, omijając tylko te, które nie on mógł wypisać lub w ogóle go nie dotyczyły, dzięki czemu już po kilkunastu minutach skończyliśmy wypisywać wszystkie dane mojego narzeczonego.
- No dobrze zrobiliśmy, co zrobić mieliśmy, dokumenty wypisane w takim razie pora iść się czym zająć by odpocząć od papierów, w tym czasie ty cały czas zastanawiaj się nad tym, co chcesz wybrać za przedmiot - Przypominałem mu, nie chcąc, aby zapomniał o tak ważnej sprawie.
- Spokojnie pamiętam, pamiętam - Przyznał zmęczony, mając już najwyraźniej dość siedzenia i wypisywania tych beznadziejnych dokumentów, z którymi to więcej problemów niż to wszystko w ogóle warte.
- Zmęczony? - Spytałem, tak by się upewnić, w końcu moje spostrzeżenia mogą być mylne, nie jestem nie omylny, nawet jeśli bym chciał.
- Troszeczkę - Przyznał, kładąc się na łóżko rozciągając leniwie swoje mięśnie mając już wszystkiego dość, już chciałbym zobaczyć jak wszystkiego będzie miał dość po rozpoczęciu roku szkolnego, wypełnieniu wszystkich zadań domowych, zdaniu kartkówek i sprawdzianów. Ciekawe jak sobie z tym wszystkim poradzi.
- To może teraz zamiast leżeć w łóżku gnijąc w czterech ścianach zabierzemy zwierzaki na spacer? Odpoczniemy troszeczkę, oddychając świeżym powietrzem i może zajrzymy do miasta, byś mógł wybrać sobie jakieś ubrania lub ewentualnie za czymś się rozejrzeć - Zaproponowałem, dziś jeszcze w miarę młody nie ma co marnować go w domu, no, chyba że mój skarb naprawdę będzie tego właśnie chciał, wtedy to już na pewno będę musiał zastanowić się nad tym, co robić w tych czterech ścian prócz tego, co jest naturalne i oczywiste.


<Karocia? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz