niedziela, 29 marca 2020

Od Add CD Ookurikara

Add oparła swoją głowę o podciągnięte pod brodę kolana. Nie rozumiała co wcześniej w nią wstąpiło, że rzucała takimi głupimi tekstami. Stawiała oczywiście na przebudzenie jej gorszej osobowości, która potrafiła przejmować nad nią kontrolę bez jakiegokolwiek uprzedzenia. W tym momencie polecenia, czy prośby mężczyzny nie docierały do niej. Siedziała cicho, patrząc po prostu na podłogę, która była jedynym w zasięgu jej wzroku.
- Milczenie nic ci nie da, a wręcz pogorszy twoją sytuację. Zdajesz sobie z tego sprawę? - Niespełna minutę później ten skierował w jej stronę kolejne pytanie. Tym razem jednak w pełni dotarło ono do dziewczyny, a ta uniosła swój wzrok.
- A co mi da mówienie? - Spojrzała na niego z widoczną pogardą. - Myślisz, że wygnaniec u progu śmierci będzie myślał właśnie o tym? - Kontynuowała zadawanie pytań czysto retorycznych, które miały mu uzmysłowić w jak dużym jest błędzie.
- Mówienie może być dla ciebie przepustką do mniejszego wyroku. - Czuła wciąż jego uważny wzrok na sobie. Westchnęła cicho, podnosząc przy tym założone jej na nadgarstki kajdanki do góry.
- Nawet jeśli moje życie zostanie oszczędzone, już nigdy nie będę wolna. Życie w klatce z kajdanami na rękach, czy obrożą na szyi nie ma większego sensu. - Szarpnęła ponownie kajdanami, ignorując całkowicie fakt pojawienia się przez to głębszych ran na jej skórze.
- Przestań, nie zdejmę ci tych kajdan tak czy siak - powiedział, dobrze zgadując jaki był jej cel. Zaśmiała się cicho, jednak wkrótce chichot zamienił się jedynie w ciche westchnięcie.
- Zadawaj pytania, może ci odpowiem - mruknęła pod nosem, spoglądając przy tym na swoje kajdanki. Z sekundy na sekundę było na nich coraz więcej krwi.
- Imię i nazwisko? - Już po chwili zgodnie z jej poleceniem zaczął zadawać pytania.
- Mówią mi Grenore, nie zdradzę ci nic więcej. - Szarpnęła mocniej swoimi kajdanami, najwidoczniej tylko na nich skupiając się w tym momencie.
- Wiek? - zadał kolejne pytanie.  Nie posiadał przy sobie żadnego notatnika, więc zapewne notował sobie to wszystko w głowie.
- Co to ma do rzeczy? Wystarczy ci informacja, że jestem pełnoletnia… - mruknęła pod nosem, na chwilę opuszczając ręce. Utworzona przez nią rana zaczęła coraz bardziej szczypać.
- Pochodzenie? - “A co on, tworzy moją autobiografię? Ta informacja praktycznie nie ma żadnych wartości” - skomentowała w myślach, opierając jednocześnie swoją głowę o kolana.
- Daleko stąd, bardzo daleko - odparła ze spokojem w głosie, przymykając jednocześnie oczy. Z chęcią by zasnęła, jednak nie wchodziło to w grę. Wolała dbać o własne życie, nawet jeśli miałoby się ono zbliżać ku końcowi. Podobnie nie chciała zostać zgwałcona, czy cokolwiek innego przez mężczyznę. Kompletnie mu nie ufała.
- Moce lub prosto mówiąc zdolności magiczne? - Z pytania na pytanie Grenore sprawiała wrażenie coraz bardziej znudzonej. Nienawidziła opowiadać o sobie, szczególnie obcym. Nie należała do osób, które mogłyby poradzić się nieznajomych “bo tak lepiej”.
- Mogę ci powiedzieć tyle, że posiadam trzy lub nawet cztery. - Położyła się powoli na ziemi, oczy wciąż mając zamknięte. Swoje skute ręce umieściła przed sobą, przy tym przysuwając je jak najbliżej siebie. Nogi pozostawiła z lekka podkulone. - Koniec wywiadu. -
Chociaż jej mina była pełna spokoju, wewnętrznie bardzo irytował ją brak możliwości wyswobodzenia swoich rąk podczas snu. Już teraz wiedziała, że przez to nie będzie w stanie zasnąć. Dlatego więc po zaledwie kilku sekundach rozchyliła swoje powieki i wbiła wzrok w kajdany. Odór krwi był jej dobrze znany, ale nigdy wcześniej nie był aż tak irytujący.

<Ookurikara?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz