Zadała pytanie, na które nie wiem, czy chciałem odpowiedzieć, to co było
kiedyś to moja przeszłość, przeszłość, o której wolałbym, zapomnieć
chociaż wiem, że to nie jest możliwe jednak czy jeśli otworze się przed
nią, czy poczuje się lepiej? Tego nie wiem, nie wiem też, czy nie
wykorzysta, tej wiedzy jednak myślę sobie, że i tak nic w tej chwili nie
tracę, więc mogę chyba powiedzieć jej całą lub przynajmniej pół prawdy.
Z drugiej strony niestety lub stety nie lubię mówić o sobie, to nie jest przyjemna sprawa, a opowiadanie o mojej przeszłość nie jest niczym przyjemnym kobieta, którą kochałem, została zabita przez mojego ojca, ten dupek nie chciałbym był szczęśliwy, bym żył pełnią życia chciałbym był mu całkowicie podporządkowany i udało mi się, to po śmierci Merid nic nie było już takie samo, przestałem nawet wspominać, jej imię myśląc, że tak będzie lepiej, ponadto ukryłem przed synem, fakt kim była, jego matka, myśląc, że robię dobrze, teraz jednak myślę, że od początku powinienem być z nim szczery, choć szczerość boli czasem najbardziej. Tym bardziej, gdy twój syn jest tak podobny do matki, a ty patrząc mu w oczy, nie potrafisz o niej zapomnieć.
Z drugiej strony niestety lub stety nie lubię mówić o sobie, to nie jest przyjemna sprawa, a opowiadanie o mojej przeszłość nie jest niczym przyjemnym kobieta, którą kochałem, została zabita przez mojego ojca, ten dupek nie chciałbym był szczęśliwy, bym żył pełnią życia chciałbym był mu całkowicie podporządkowany i udało mi się, to po śmierci Merid nic nie było już takie samo, przestałem nawet wspominać, jej imię myśląc, że tak będzie lepiej, ponadto ukryłem przed synem, fakt kim była, jego matka, myśląc, że robię dobrze, teraz jednak myślę, że od początku powinienem być z nim szczery, choć szczerość boli czasem najbardziej. Tym bardziej, gdy twój syn jest tak podobny do matki, a ty patrząc mu w oczy, nie potrafisz o niej zapomnieć.
- Nie chcesz znać prawdy - Stwierdziłem, biorąc psa na ręce, chcąc zabrać go ze sobą, przydałby nam, się taki zwierzak tylko najpierw odnajdziemy jego rodzinę.
- Chciałabym, bardzo bym chciała, a to dlatego, że chce poznać cię bardziej panie - Wyjaśniła, kolejny raz nisko mi się kłaniając, choć potrzeby ku temu nie było.
Westchnąłem cicho, znajdując nieopodal leżący na ziemi pień, podchodząc do niego spokojnie, siadając na nim, gestem ręki zapraszając, dziewczynę by usiadła obok mnie.
- Chciałabym, bardzo bym chciała, a to dlatego, że chce poznać cię bardziej panie - Wyjaśniła, kolejny raz nisko mi się kłaniając, choć potrzeby ku temu nie było.
Westchnąłem cicho, znajdując nieopodal leżący na ziemi pień, podchodząc do niego spokojnie, siadając na nim, gestem ręki zapraszając, dziewczynę by usiadła obok mnie.
- Wszystko wydarzyło się 22 lata temu przed narodzinami Victora, miałem
wtedy siedemnaście prawie osiemnaście lat, gdy poznałem młodą, lecz o
dziesięć lat starszą od siebie kobietę. Ona była wyjątkowa nie tylko
piękna, urocza, słodka i taka miła miała w sobie coś jeszcze, wtedy tego
nie wiedziałem, ale była boginią, do dziś nie wiem, jaką moc posiadała,
nigdy nie chciałem pytać i, mimo że ojciec nie tolerował, wygnańców ja
pokochałem ją nad życie, a z naszej miłości powstał nasz syn. Wszystko
toczyło się powoli, a ja łamiąc prawa ojca, skazałem Merid
na śmierć, ojciec kazał ją obserwować, pech chciał, że użyła w którymś
momencie swoich mocy, a sługa szpiegujący ją powiedział wszystko mojemu
ojcu, jak możesz się spodziewać, kazał ją zabić. Spłonęła na stosie, a
ja nic nie mogłem z tym zrobić, patrzyłem, jak umiera, za krat
więziennego lochu gdzie zostałem wrzucony do czasu kiedy to mój ojciec
zadecydował czy mój syn ma prawo żyć, a ja mogę go wychować. Gdyby
pewnie był inny, zabiłby i mnie i Victora za złamanie jego zasad. Jednak
od tamtej pory nigdy nie byłem już tym samym człowiekiem co kiedyś - Wyjaśniłem,
pierwszy raz opowiadając komuś o swojej przeszłości. Nigdy nie chciałem
z nikim o tym rozmawiać, a już na pewno nie z moją służącą, która może
nic tak naprawdę nie zrozumieć, nie żebym jej ubliżał czy coś w tym
stylu po prostu wiem, że ona patrzy na mnie inaczej niż inni ludzie może
właśnie dlatego, że jest tak blisko, mnie zna mnie od niedawna, jednak zdążyła już poznać moje dobre i złe strony dlatego może jej zaufałem - Zabawne jesteś pierwszą osobą, która poznała moją przeszłość - Dodałem, nie wierząc wciąż w to, że jej to powiedziałem.
<Sara? xD>
Liczba słów: 547
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz