piątek, 14 sierpnia 2020

Od Taiki CD Shōyō

Chłopak nie musiał mi dziękować, nie zrobiłem tego, aby dostać coś w zamian, chciałem tylko uratować zwierzę, biedne poszkodowane zwierzę nic poza tym. Taka była od zawsze moja dewiza pomagać biednym i słabszym nie oczekując niczego w zamian, to było zbędne, zdrowie malutkich braci i sióstr wynagradza mi wszystko, tym razem było tak samo. To tylko pomoc za nią nie trzeba dziękować. Co prawda bardzo często ludzie dziękowali mi za coś, co dla mnie było czymś naturalnym, w końcu smoki nie dziękują i nie pragnął podziękowań, nauczyłem się tego wszystkiego dzięki cioci, sam jednak nie rozumiałem, dlaczego miałem to robić czy to miało aż takie wielkie znaczenie dla ludzi? Na pewno nie dla każdych, lecz dla większości chyba tak.
- Nie musisz mi dziękować to nic takiego - Przyznałem, uśmiechając się szeroko do młodego chłopaka, czym może odrobinkę go speszyłem no cóż, zawsze byłem otwarty i pewny swego zawstydzając tym niektórych ludzi, czego kompletnie nie rozumiałem czy moje zachowanie wskazuje na coś złego? Raczej nie dlaczego więc czują się zawstydzeni lub skrępowani? Nie rozumie, sądzę jednak, że to problem z nimi samymi, a nie zemną, w końcu jestem cudowny, mi nic nie można zarzucić, nie biorę jednak pod uwagę tego, co można, bo przecież jestem ideałem smoka. Ach te geny nie pozwalają mi myśleć inaczej. Każdy smok ma się za wspaniałego i najdoskonalszego to mamy we krwi, i nic tego nie zmieni, dla ludzi może to być problematyczne dla mnie nie, to ich kłopot nie mój i nawet nie chce myśleć ani słyszeć inaczej.
- Za pomoc powinno się z grzeczności dziękować. Gdybyś to nie ty wtedy zjawił się tam za górką nie wiem jak potoczyłaby się dalej ta sprawa - Chłopak powiedział mi właśnie to, co najczęściej powtarzają mi ludzie, gdy twierdze, że za moją pomoc dziękować mi nie trzeba. Ja zawsze uparcie będę sądzić to samo, tego nic nie zmieni.
Karotka to naprawdę miła istota kolejny pojawiający się na mojej drodze mam przeczucie, że jeszcze namiesza mi w życiu. Nie wiem, dlaczego tak czuje, jednakże nieskromnie mogę przyznać, ja się nie mylę, dzięki obserwacji ludzi wiem wiele, nawet więcej niż chce, co prawda obserwacja to nie to samo co czytanie w myślach jednakże i to wystarczy, abym choć trochę lepiej zaznajomił się, chociażby z zachowaniem mojego rozmówcy. To zawsze coś prawda?
- Może i masz racje, uważam jednak, że to zbędne słowo dziękuje, niczego nie zmienia, pozwala nam tylko okazać naszą wdzięczność. Sam zdecydowanie w inny sposób wole okazywać swoją wdzięczność i odbierać wdzięczność innych - Przyznałem, mimo to nie mówiąc mu, jaki był to sposób, nie znamy się i nie wypada obcemu chłopakowi mówić tak nieprzyzwoitych rzeczy. Poza tym to dziecko może lepiej, że dziękuje, dziwnie by było, gdyby wyszło z tego coś innego prawa? Boże Taiki, o czym ty myślisz. Po pierwsze to dziecko a po drugie w ogóle go nie znasz uspokój swoje zapędy ty zwyrolu. Czasem naprawdę mnie ponosi też mi z tego powodu głupio.
- Słucham? W inny sposób to znaczy w jaki? - Moje słowa zainteresowały chłopaka, który chyba jest na to za młody, co prawda większość dzieciaków w jego wieku miała już swój pierwszy raz, co nie oznacza, że mogę o tym mówić przy nowo poznanym dzieciaku, nie wypada mi raczej. Czasem za dużo gadam i nawet nie myślę co głupi ja.
- Cóż coś za coś, ja pomogę ci ty mi - Wyjaśniłem, nie o to chodziło mi, gdy mówiłem o tamtej sprawie, co nie oznacza, że muszę od razu mu to mówić już nie muszę się od razu upokarzać i tak prędzej czy później właśnie to zrobię.
- To znaczy, że chcesz ode mnie czegoś w zamian? Dobrze rozumiem? Nie jestem zbyt silny, aby ci pomóc - Odparł nerwowo drapiąc się po głowie zerkając w bok, biedaczek się zestresował, ale mi go teraz żal mogłem nie stresować go aż tak bardzo, w końcu to tylko dzieciak nie żebym sam był bardzo dorosły, jestem jednak trochę od niego starszy, to widać dlatego właśnie powinienem mieć więcej oleju w głowie czego mi niestety brak.
- Nie stresuj się tak, nic od ciebie nie chce, jednakże skoro chcesz dziękować, możemy spotkać się na kawie lub herbacie do niczego nie zmuszam jesteś po prostu ciekawą istotą chętnie poznałbym cię bliżej - Przyznałem, nie przestając się szczerzyć do młodego chłopaka.
Wiem, wiem, jestem nienormalny, może wypadłem z kołyski jako dzieciak albo mam jakiś syndrom głupoty nic z tym jednakże nie zrobię, taki jestem, jeśli ktoś chce mieć ze mną kontakt, musi w gratisie głupotę też wsiąść, też mi czasem przykro z tego powodu jak nic. Płacze do poduszki, gdy nikt nie patrzy, ale sarkazmem zawiało, a mogłem powiedzieć to na głos, byłoby zabawnie jak dla kogo, bo dla mnie na pewno tak.

<Karotka? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz