czwartek, 21 kwietnia 2022

Od Yuutaki CD Saori

 No tak więc Yuuta musiał wygonić mojego słodkiego Lisa, ehhh no co za bezczelny drań. Jednak, nie wkurzył mnie na tyle, bym zmienił swoją postać. I dobrze. Nie wiadomo co wtedy by się działo. W końcu, nie chcę żadnych nieprzyjemności, a muszę uważać żeby nikomu krzywdy nie zrobić. -Chcę nowego członka rodziny - mruknąłem zniesmaczony. Przyjaciel spojrzał na mnie zszokowany moim wyznaniem. -Że w sensie jakiegoś zwierzaka jeszcze jednego? - zapytał niepewnie. Skinąłem głową, wzdychając ciężko. Jin to był jego pies, więc za swoim Panem chodził wszędzie, a ja lubię otaczać się słodkimi istotami/rzeczami, więc chętnie bym przygarnął psiaka albo kota? -Okej. Możemy iść jutro po szkole do zoologiczne - Wzruszył ramionami. -Serio?! -krzyknąłem z zadowoleniem- Tak, tak! Bardzo chcę! Dziękuję Yuuta! - wypaliłem, porywając go w objęcia i przytulając do siebie mocno. Yuuta poklepał mnie po głowie, tak jakby bawił się w mojego ojca i uśmiechnął się delikatnie. - Dobra dobra, a teraz odstaw mnie na ziemię - Zaśmiał się. No to teraz nie mogę się doczekać kolejnego dnia! Z racji tego, że chciałem by szybko nadszedł poszedłem pod prysznic. Umyłem się szybko i poszedłem spać. W końcu jak śpię, to noc mija najszybciej więc po prostu idealnie! 

Okej! Nastał ranek, więc dziś akurat wyjątkowo szybko ubrałem się do szkoły i zszedłem na dół do przyjaciela. Siedziałem grzecznie czekając na dobre śniadanie. Co jak co... Ale akurat w tej przyjaźni to on umie gotować, ja nigdy nie próbowałem i ogólnie no nic mnie nie zachęca do tego, żeby spróbować. Plus nie chciałbym otruć Yuuty. Bądź co bądź jest moim jedynym i najlepszym przyjacielem. Zjadłem szybko jedzenie i dziś to ja go wyciągnąłem do szkoły. Yu był bardzo zaskoczony moimi poczynaniami. -Podmienili Cię przez noc czy o co chodzi? - Zapytał zszokowany. - Jak to o co? Kupujemy dziś zwierzaka dla mnie! - krzyknąłem podekscytowany. Chłopak zaśmiał się na moją dziecięcą radość i pokręcił głową. Udaliśmy się do szkoły. Niestety trzeba jeszcze przeżyć cały dzień w tej budzie i potem możemy lecieć po zwierzaka! Byłem tak podekscytowany, gdy nagle mój przyjaciel zatrzymał się i do kogoś pomachał. Zaskoczony podniosłem trochę głowę, ponieważ przez daszek kapelusza nie bardzo wiedziałem o kogo chodzi. Ale moim oczom szybko pokazała się asystentka pielęgniarki. -Saori cześć! - krzyknął Yuuta. Spojrzałem na niego zdziwiony - Po co do niej machasz i ją wołasz? - szepnąłem.-Ciągle Ci się przygląda - zachichotał pod nosem. Dziewczyna równie zaskoczona odmachała mojemu przyjacielowi, więc żeby nie wyjść na idiotę również niezauważalnie jej pomachałem. Yuuta wziął mnie pod rękę i podszedł ze mną do Saori. -Saori, robisz może coś dzisiaj po szkole? -Zapytał zaciekawiony. Chwila moment.... Co ten knypek kombinuje! Zmarszczyłem brwi nie bardzo chcąc się wypowiadać. - Jeszcze nie wiem... -Zaczęła. -Idziemy z Yuutaką do sklepu zwierzęcego po szkole! Kupujemy dla niego zwierzaka! Wybrałabyś się z nami? - Zaproponował, przerywając jej wypowiedź w połowie zdania. Zaraz....CO?! On chce ją wziąć z nami? Aleee....Ale po co? Dlaczego?! Za co?!  Spojrzałem zszokowany na przyjaciela, ale nawet nie wiedziałem jak mam się odezwać. To było... No jednym wielkim szokiem. 

(Saori? XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz