czwartek, 8 maja 2025

Od Daisuke CD Haru

 Patrzyłem na niego przez chwilę z niedowierzaniem. Przecież moje policzki już na zawsze będą podrażnione. A skóra po seksie nie dość, że będzie znosiła ślady jego zębów, ust i pazurów, to jeszcze dojdzie do tego podrapanie przez brodę. Ja się na to nie mogę zgodzić... Nie no, nie mogę mu przecież zabraniać takich rzeczy. Mogę wyrazić swoje niezadowolenie, ale nie mogę nic zabronić. 
– Jeżeli masz zapuszczać brodę, musisz o nią dbać, by te włosy były miękkie i mnie nie drażniły. W przeciwnym razie możesz zapomnieć o całowaniu mnie – odpowiedziałem, poprawiając się na materacu.
– Czyli jak mam dbać? Czym? – zapytał, delikatnie marszcząc brwi. Czyli chce zapuścić brodę, ale nie wie, jak o nią zadbać i pyta się mnie. Oczywiście. 
– Są specjalne olejki do takich rzeczy. Zamówię ci ten pierwszy raz, żebyś wiedział, co później sobie kupować. Na tę chwilę możesz używać mojego olejku do twarzy, też chwilowo się powinno sprawdzić. I też ta broda ma zadbana, czyli musisz ją regularnie przycinać, by była równa i idealna. Jak będziesz spełniać te warunki, to w pełni to zaakceptuję, jak ja razie ja i moja skóra jesteśmy nieco sceptycznie nastawieni – powiedziałem zgodnie z prawdą, od razu pokazując mu swoje zdanie i stanowisko. 
– Myślisz, że mi nie będzie pasować? – spytał, tuląc mnie do siebie i tym zarostem drażniąc moją skroń. 
– Uważam, że będzie ci bardzo pasować, ale na razie tylko mnie drażni. Może po kilku dniach, jak będziesz poprawnie o siebie dbać, moje zdanie się zmieni – odpowiedziałem, zerkając w okno. Jako, że była ładna pogoda, to nawet miałem ochotę wybrać się na jakąś przejażdżkę konną. Tyle, że nie mam do tego odpowiedniego ubrania, pierwszy i ostatni raz nie sprawdzam naszych pakunków. Raz za bardzo mu zaufałem, i co? Zawsze muszę się upewniać, że wszystko jest w porządku. To jest męczące. 
– Dobrze, będę więc o nią dbał – odpowiedział, po czym ucałował mnie w policzek i zaraz po tym zniknął w łazience. No, zobaczymy, jak długo będzie mu się chciało. Skoro nie jest przyzwyczajony do takich rzeczy, może się mu zapominać. Będę musiał go pilnować z początku, by wypracować u niego tę rutynę, chociaż tak naprawdę nie powinienem. Powinienem go zostawić samego sobie, by się nauczył, ale nie potrafiłem. Czułem, że musiałem o niego zadbać. A później będę narzekać, że nie potrafi za siebie myśleć... sam sobie szkodzę. I jemu trochę jednak też. 
Żeby tak nie leżeć na łóżku, podniosłem się z materaca i podszedłem do okna, siadając na parapecie. Słońce ładnie świeciło, ale coś tak czułem, że to tylko taka zasłona dymna, i na zewnątrz jest paskudnie zimno, przynajmniej dla mnie. I że teraz będzie tylko gorzej... Trochę już tęskniłem za latem, zwłaszcza, że nie za bardzo z niego pokorzystałem. Przeze mnie nasze lato było tragiczne. Tego to ja chyba sobie nigdy nie wybaczę. Miało być wspaniale, i miło, a ja to wszystko popsułem. 
– Jestem już – usłyszałem za sobą i zauważyłem, jak nachyla się do mnie, by mnie pocałować, ale od razu położyłem dłoń na jego ustach, uniemożliwiając mu to. 
– Po pierwszym użyciu olejek nie zadziała. Po regularnym stosowaniu rano i wieczorem w końcu przyniesie to jakieś efekty. Moja skóra już jest podrażniona, nie chcesz chyba, żebym chodził taki cały podrapany i czerwony – uspokoiłem jego zapędy, uśmiechając się delikatnie. On mnie całować nie może, ale ja jego już tak. Ciekawe, czy to wychwycił. 

<Piesku? c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz