piątek, 27 czerwca 2025

Od Daisuke CD Haru

 Doskonale wiedziałem, że ma rację, i że takie zmuszanie się nie jest dobre. Ale bez niego tak się nie potrafię wyspać, więcej się kręcę niż śpię, zatem i tak muszę na niego czekać i tak. 
- Nie martw się, zadbam o siebie – obiecałem, uśmiechając się najładniej, jak tylko potrafiłem. - Uważaj na siebie.
Haru westchnął ciężko, ale ucałował mnie w czoło i opuścił rezydencję. 
A ja już nie mogłem się doczekać, aż mój mąż do mnie wróci, a przecież dopiero co wyszedł. Nie podobały mi się te jego nocki, zdecydowanie bardziej wolałem, kiedy wstawał rano i wracał popołudniu. Wtedy coś zjadł, chwilę odpoczął i był cały mój. A teraz? Wraca, on się ogarnia po nocce pewnie ze względu na mnie, śpimy razem, potem trochę tego czasu spędzamy i on musi iść. I tak w kółko. Nie, to mi się nie podoba, znacznie mniej czasu spędzamy, a przynajmniej takie miałem wrażenie. 
Przed pracą zdecydowałem się odświeżyć, zabezpieczyć włosy i ubrać jego koszulę do spania i wtedy mogłem usiąść przy biurku, wraz z gorącą herbatą ziołową. Zastanawiałem się jeszcze nad kawą, ale niezbyt smakuje mi zimna kawa, a już na pewno nie tak bardzo jak zimna herbata. I tak sobie spokojnie pracowałem przez kolejne kilka godzin, dopóki nie poczułem nagłej chęci pójścia do toalety. Byłem pewien, że to za zwykłą potrzebą, dlatego też trochę się przestraszyłem, kiedy zobaczyłem krew. Potrzebowałem chwili, by zrozumieć, że stała się jedna z tych rzeczy, które to mnie przerażało w byciu kobietą. Pierwsze krwawienie. Ale że już? Tak szybko? Nawet tydzień nie minął od mojej przemiany, jeszcze się nie nauczyłem niczego, a tu już muszę się martwić tym? I co ja mam robić? 
Potrzebowałem chwili, by się uspokoić, i dopiero po tym zabezpieczyłem się tak, jak czytałem, że powinno się robić, i... i co dalej? Zacząłem robić kółeczka, nerwowo myśląc, co zrobić. Jeszcze nie było źle, ale czułem, i czytałem, że będzie gorzej. Jak coś przypadkiem pobrudzę? Przecież to krew, tego tak łatwo się nie spierze. Już nie mówiąc o zapachu, przecież ja będę musiał się kąpać pięć razy dziennie, a i tak będzie mi za mało. Właśnie teraz miałem ochotę wziąć kąpiel, chociaż tak naprawdę niewiele tej krwi było. Poza tym, jak ja będę musiał dla Haru śmierdzieć? Przecież ja nie będę potrafił mu w oczy spojrzeć, bo będę się bał, że dostrzeże tam obrzydzenie. A na pewno dostrzegę, on ma strasznie czuły węch, wszystko wyczuje, a skoro ja teraz czuję, że śmierdzę, to co dopiero powie Haru? Nie, dopóki to trwa, nie może mnie zobaczyć, ani wyczuć, ani nic. Najlepiej, by w ogóle spał gdzie indziej. A ja... a ja nie wiem, chyba w ogóle stąd nie wyjdę. Zamieszkam w tej balii. Jak kobiety sobie mogą z tym radzić? I to co miesiąc? I żyć normalnie? U mnie to trwa od jakiejś godziny, a już jakiejś paranoi dostałem. A skoro ma być gorzej... mimowolnie przysunąłem kciuka do ust, zaczynając obgryzać skórki. Dopiero po dłużej chwili zdałem sobie sprawę z tego, co robię, i szybko odsunąłem dłoń. Co ja robię? Przecież tak się nigdy nie zachowywałem... 

<Piesku? c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz