wtorek, 3 czerwca 2025

Od Haru CD Daisuke

 Szczerze wcale nie dziwiłem się, u mojej mamie przez całe życie pracowała, a więc miała prawo się nudzić przyzwyczajona do ciężkiej pracy takiego człowieka ciężko nauczyć odpoczynku, kiedy cały czas coś robi.
– Myślę, że bardzo się ucieszy, kiedy jej to powiem, nie będzie się nudziła, a to na pewno poprawi jej zdrowie psychiczne – Wyjaśniłem, podchodząc do męża, którego dłonie uchwyciłem, aby po kolei je ucałować, okazując mu pełny szacunek.
– Nie rozumiem was – Odpowiedział, uśmiechając się do mnie łagodnie.
– Dlaczego? Co takiego robimy? – Zapytałem, przyglądając mu się uważnie, nie rozumiejąc, czego w nas nie rozumie, przecież nie robię niczego złego, moja mama zresztą też nie.
– Macie tu wszystko, nie musicie robić nic, zupełnie nic, a jednak ty chcesz wciąż pracować w straży, a twoja mama nudzi się bez zajęcia, mogąc odpocząć albo no nie wiem, zrobić co chce, rozwijać się, robić co potrzebuje do szczęścia, a zamiast tego szuka sobie zajęcia – A więc o to mu chodzi, cóż, to akurat jest bardzo proste do wytłumaczenia.
– Skarbie a jak ty się byś czuł, gdyby kazali ci nagle rzucić pracę? Gdybyś miał siedzieć, a nie pracować? – Zapytałem, doskonale, wiedząc, żeby z nudów zwariował, tym bardziej, gdy byliśmy na wolnym, on już szukał sobie zajęć, a więc powinien zrozumieć doskonale moją mamę i mnie, my nie potrafimy żyć bez pracy, poza tym głupio jest być utrzymankiem męża, a tak by było, gdybym nie pracował, a tak, chociaż mogę coś zrobić, mogę jakoś pomóc, trochę oszczędności dołożyć do wspólnej puli, może to niewiele, jednakże wystarczy, aby poczuć się psychicznie, chociaż trochę lepiej.
– Rozumiem to uczucie, ale wiem jednocześnie, że ani ty, ani twoja mama nie musicie nic robić, macie tu wszystko, a resztą zajmę się ja, twój mąż, który ma wszystko pod kontrolą – Wytłumaczył, uśmiechając się do mnie łagodnie.
No tak on ma wszystko pod kontrolą, on wszystkim się zajmie, a ja nie musisz się o nic martwić, a wydaje mi się, że powinienem, nie chcę być pasożytem, to mi się bardzo nie podoba.
– Może i tak, a jednak wolę pracować, dzięki czemu jestem, chociaż trochę potrzebny, nie tracę czasu na siedzenie to nie w moim stylu, nigdy nie lubiłem siedzieć i nic nie robić, a teraz gdy stałej się wilkołakiem nie potrafię tego jeszcze bardziej.
– Tak wiem Haru, wiem o tym doskonale – Odpowiedział, przytulając się do mnie, chowając swoje drobne ciało w moich ramionach. – A jednak, mimo to chciałbym, abyś nie pracował, wolałbym mieć cię tu przy sobie, podczas, chociażby ciąży – Wyszeptał, zamykając swoje oczy, stojąc tak przy mnie.
– Ależ oczywiście, że przy tobie będę, gdy ciąża będzie bardziej zaawansowana, poproszę o wolne i będę tu obok cały dzień i całą noc, aby chronić cię przede wszystkim nawet przed twoimi własnymi psychicznymi problemami – Wyszeptałem, całując go w czoło, patrząc głęboko w jego oczy.
Daisuke uśmiechał się do mnie, ciepło pchając się na moje kolana, a więc pozostało mi usiąść, aby mógł zająć miejsce na moich kolanach. – Nie bój się, zrobię wszystko, abyś był szczęśliwy i bezpieczny – Dodałem, przytulając mocniej jego piękne ciało do siebie.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz