niedziela, 1 listopada 2020

Od Taiki CD Shōyō

Patrzyłem kilka chwil na twarz chłopaka, nic nie rozumiejąc, o co on pytał? Co było dobrze? Czy on pyta o sex? Raczej tak głupku o co innego mógłby cię zapytać w tej chwili? Pytanie tylko dlaczego o to pyta? Czy aż tak bardzo zależy mu na tym, aby poznać odpowiedź na to konkretne pytanie? Nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy pytać ani tym bardziej mówić o tym, jak było, gdy kochałem się z dziewczyną lub chłopakiem. To prawda każdy sex jest inny każda osoba, z którą spałem była inna jedna lepsza drugą gorsza to jednak nie specjalnie mi przeszkadzało. Sex nie ma być idealny, ma być dobry i gdyby taki nie był nie to.. Sam nie wiem, nie przerwałbym tego i tak szkoda okazji do stracenia. Korzystam bez względu na to, czy było dobrze, czy też nie.
- A czy to istotne? - Spytałem, chcąc wiedzieć, czy aż tak bardzo zależy mu na poznaniu odpowiedzi na to pytanie, w końcu to nie było aż takie ważne, nie musiałem mu tego mówić z drugiej strony, jeśli mu teraz nie powiem, pewnie pomyśli sobie, że było koszmarnie, już ja wiem co temu głuptasowi w głowie siedzi.
- Trochę tak - Stwierdził, ściskając dół mojej koszuli, która zdążył już zapiąć, aby zakryć swoje ciało, czekając jedynie na odpowiedź, by w spokoju móc udać się do łazienki.
- W takim razie, jeśli tak bardzo chcesz poznać moją opinię, było dobrze, jeszcze sporo ci brakuje do doskonałości, ale jak na pierwszy raz narzekać nie można - Przyznałem, może nie powinienem mówić mu o tym, że jeszcze trochę mu brakuje, nie chciałem jednak go oszukiwać, niech wie, jak jest, nie chce dla niego źle, sam przecież podczas pierwszego razu nie byłem genialny, starałem się, choć nie do końca chyba mi wyszło.
- I tak byłeś lepszy ode mnie samego - Dodałem, widząc jego załamany wyraz twarzy, który mówił tylko jedno. Było bardzo źle, zbłaźniłem się.
Karotka, słysząc jednak moje słowa, zaczął zachowywać się inaczej, jak gdyby cały ten strach minął, a pozostało tylko zaciekawienie pewnie odnośnie moich słów, cóż jakby nie patrzeć doświadczenie mam tym samym sposobem mogłem nakierować chłopaka, co robi źle a co dobrze, sam nie miałem takich nauk, zrobiłem to w wieku piętnastu lat z dziewczyną przyjaciela, sam nie wiem, co mi odbiło, ona była młoda i głupia ja byłem młody i głupi i tak trafiliśmy do łóżka. Oboje tego żałowaliśmy, nasz pierwszy raz nie był zły, był gorszy przez brak doświadczenia i zdradę niegdyś przyjaciela czasu nie cofnę, było minęło, nie ma co rozpamiętywać, nie było godna jego miłości, jeśli poszła ze mną do łóżka, tak jak ja nie byłem godny jego przyjaźni, gdy rozwaliłem mu związek.
- To niemożliwe, abym był lepszy od ciebie - Chłopak pokręcił głową, nie mogąc się ze mną zgodzić, przecież to nie możliwe mówił, no cóż, ja też kiedyś się uczyłem, nie od razu byłem mistrzem, nikt nie jest.
- Wszystko jest możliwe, zaczynając nie miałem doświadczenia, nie wiedziałem co, gdzie i jak, nie od razu człowiek wie, co lubi druga osoba, powoduje to poznawanie drugiego człowieka i doświadczenie, jakie się zdobędzie, niektórzy porównują to do szkoły, im więcej z niej wyniesiesz, tym więcej będziesz umiał, tu jest tak samo, im więcej się nauczysz, tym lepiej wyglądać będzie każdy następny raz - Wyjaśniłem w najprostszy sposób, chcąc trochę go uspokoić, nie powinien się przejmować tym, co sobie pomyślę, ja też jestem „człowiekiem”, też wszystkiego się uczę.
Chłopak ewidentnie poczuł się lepiej, gdy usłyszał moje słowa, chyba na tym mu zależało, aby było dobrze, tak jak być powinni, czyżby chciał w przyszłości więcej? Nie on pierwszy nie ostatni i to jeszcze przemyśleć trzeba, gdy kiedyś do czegoś dojdzie.
- Uciekaj do łazienki ogarnę tu a później pójdziemy na spacer - Marcheweczka kiwnął głową, znikając za drzwiami wyjściowymi z pokoju, ja w tym czasie naturalnie posprzątałem jego pokój, doprowadzając go do porządku, by opuścić go, gdy wszystko było jak trzeba, schodząc do kuchni, gdzie siedział mój pies, ten zwierzak zawsze czekał na żarcie, nawet jak był najedzony co za psisko.
- Nic nie dostaniesz idziemy na spacer - Odparłem, głaszcząc go po pysku, to fakt mieliśmy duży ogród, nie musiał wychodzić poza teren domu, dlaczego jednak nie miałem tego zrobić, jeśli sam chodziłem na spacery? W towarzystwie zdecydowanie lepiej. Nawet jeśli towarzyszem jest tylko pies.

<Karotka?c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz