czwartek, 26 września 2024

Od Haru CD Daisuke

 Jak zawsze mój mąż wpadał na genialne pomysły, na nim nie można się zawieść, a nawet jeśliby się tak zdarzyło to nic, przecież jak każdy jest tylko człowiekiem, ma prawo popełniać błędy, i to nic złego, a przynajmniej takie jest moje zdanie i mam również nadzieję, że jego jest takie same lub chociaż odrobinę podobne.
– Nie jest to zły pomysł, porozmawiajmy z szefem, może akurat się na to zgodzi, choć nie wiem, czy myśli tak samo, jak my, o szpiegu mogącym znajdować się w naszej straży – Wytłumaczyłem, oczywiście miałem nadzieję, że zgodzi się na ten pomysł, nie mając nic przeciwko w sprawdzeniu nowych pracowników, bo coś tak czuję, że jeśli ktoś miałby zostać szpiegiem w naszej straży, to byłby, to ktoś nowy, bo chyba żaden stary pracownik nie zrobiłby nic przeciwko straży.
– Zgodzi się, zgodzi, nie będzie miał wyjścia, w innym wypadku nie rozwiążemy tej sprawy – Stwierdził, a ja mimo wszystko uwierzyłem mu, wiedząc, że jeśli chce, to potrafi być bardzo przekonujący i nie tylko ja doskonale to wiem. Myślę jednak, że najpierw powinniśmy porozmawiać z chłopcem, któremu niegdyś pomógł mój mąż, a później porozmawiać z szefem, gdy już wszystko będziemy wiedzieli. Taki przynajmniej był mój punkt widzenia, natomiast mój mąż może mieć go zupełnie inny i jeśli będzie uważał inaczej, ja dostosuję się do tego, nie mając zamiaru się wychylać, to prawda w służbie pracuje wiele lat i wiem dosyć sporo, natomiast wiem również, że on jest bystrzejszy i mądrzejszy ode mnie, dlatego takie rzeczy, póki tu jest, chyba powinienem pozostawiać mu, w końcu ja jestem tylko zwykłym głupim człowiekiem, a on w życiu widział wiele i wie wiele, sądząc więc po tym, jak bardzo inteligentny i bystry jest, nie mam przy nim najmniejszych szans, co nie oznacza, że nie będę myślał w ogóle, bo myślę przez cały czas. Jednak jeśli moje pomysły przez cały czas okażą się nietrafione, nie ma sensu na siłę się wychylać, bo i tak nic z tego nie wyjdzie.
– W porządku myślę jednak, czy może nie lepiej najpierw zajrzeć do tego chłopca i z nim porozmawiać, a dopiero później kłopotać naszego szefa – Zaproponowałem, od razu, dostrzegając spojrzenie męża, które mówiło mi więcej niż jakiekolwiek słowo przez niego wypowiedziane.
Od razu jakość tak odechciało mi się rozmawiać, niech robi, co uważa za słuszne, a ja w tym czasie będę słuchał co mam robić i dbać o jego bezpieczeństwo, mój mąż na każdej misji jest zagrożone, ja niby po części też, natomiast, czy ktoś byłby w stanie skrzywdzić mnie? Tego nie wiem, choć trochę podejrzewam, że nie jestem niezniszczalny, jestem tylko wilkołakiem, którego ciało jest bardziej wytrzymałe, ale tylko pod warunkiem, że jest ono wilcze, niestety, ale moje ludzkie ciało jest tak samo słabe, jak każdego innego człowieka, to znaczy nie do końca, takie jak ludzkie, ale mimo wszystko naprawdę odrobinę silniejsze…
Daisuke wpatrywał się w mapę, nawet nie odpowiadając na moje zdanie, pewnie coś już układa sobie w głowie i tylko kwestia czasu, aż zaraz z czymś wyskoczy, chciałbym czasem wpadać na tak genialne pomysły, jak on, może wtedy byłbym w stanie pozytywnie go zaskoczyć.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz