czwartek, 12 września 2024

Od Daisuke CD Haru

 Trochę nie rozumiałem jego patrzenia na tę sprawę. Przecież z jakiegoś powodu jechaliśmy do ratusza i podpisywał te wszystkie papiery, by być współwłaścicielem wszystkiego, co mam ja. Ślub był tak szybko głównie z faktu, że gdyby mnie coś się stało, on byłby bezpieczny finansowo. I nie musiałby więcej żyć w tym okropnie zimnym domku. Zresztą, nie wydaje mi się, by jego wydawanie pieniędzy bardzo wpłynie na naszą sytuację finansową. Całe życie rozwijałem biznes rodzinny, rozszerzałem go, ulepszałem, i robiłem to po to, by pewnego dnia móc odpocząć, i pozwolić sobie na wszystko to, na co mam ochotę. A jeżeli mogę jeszcze przy okazji mogę zapewnić bezpieczną przyszłość i szczęście osobie, którą kocham, to z chęcią to uczynię. Nie wiem, co takiego i ile musielibyśmy kupować, by wydać cały nasz majątek, dlatego aż tak nie powinien się wzbraniać przed nazywaniem tych pieniędzy „naszymi”. Ewentualnie mu się to zmieni. Tylko musi się przyzwyczaić, dopuścić do siebie tę myśl, trzydzieści lat żył w biedzie, więc może być mu ciężko. 
– Może i nie obliguje, ale ja chcę się dzielić moim majątkiem z tobą. Nie po to tyle pracuję, by na koniec zostać z tym sam – odpowiedziałem spokojnie, luzując wiązanie pod szyją. Jakie to było przyjemne, kiedy po całym dniu można sobie pozwolić na chwilę luzu. I jeszcze na dodatek będę mógł się położyć do nawet miękkiego materaca, i wziąć gorącą kąpiel...
I ogolić Haru. Tak, to zdecydowanie muszę zrobić. Naleję do małej miski ciepłej wody, wezmę do rąk zwykle mydło, brzytwę, i ostrożnie go ogolę. Zdecydowanie wolę jego mięciutki policzek, niż taki szorstki, raniący moje wargi i skórę. 
– Chcę jednak na prezenty dla ciebie wydawać swoje pieniądze, a nie te, które zarobiłeś – wyznał, na co powoli pokiwałem głową. A więc o to chodzi... To nawet miało sens, chce mi sprawiać prezenty, które są całkowicie od niego, chociaż mi by nie przeszkadzało, gdyby używał tych pieniędzy, które to niby zarobiłem ja. Skoro coś wybrał, byłoby od niego, i to by mi w zupełności wystarczyło. 
– Skoro tak chcesz, to tak czyń. Nie bój się jednak korzystać z naszych funduszy. Możesz w coś inwestować. Możesz wspierać organizacje, które pomagają osobom potrzebującym. Organizować różne akcje charytatywne. Mimo wszystko chciałbym, byś przed organizowaniem rzeczy większych mnie informował, lubię wiedzieć, co się dzieje z pieniędzmi – wyjaśniłem, powoli zaczynając się rozbierać, mając trochę dość tych wszystkich ubrań i udałem się do łazienki, w celu zażycia długiej kąpieli. A Haru niech to sobie przemyśli. Mi coś takiego by nie przeszkadzało, wsparcie od prostych ludzi w pewnych kwestiach może być bardzo przydatne, on by spełniał swoje dobre serduszko, wszyscy zyskują. 
Wpierw umyłem się ja, bo kiedy Haru przyszedł, woda była już chłodna. Kazałem więc przygotować mu nową, samemu wycierając się i ubierając na ciało jedynie jego koszulę, która posłuży mi dzisiaj jako piżama. Jak ja tęskniłem za jej noszeniem... w podróży to nie było za bardzo możliwe. 
– Głowa lekko do tyłu – poprosiłem, siadając na brzegu balii wraz ze wszystkimi rzeczami potrzebnymi do golenia. Najwyższa pora pozbyć się tego okropnego zarostu. 

<Piesku? c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz