czwartek, 23 stycznia 2025

Od Haru CD Daisuke

 Czy zostaną ślady? Może drobne, ciężko mi jednak odpowiedzieć na to pytanie z pełną pewnością nie wiem tego i nie jestem w stanie widzieć, przynajmniej jeszcze nie teraz.
– Nie jestem znawcą wampirów. Wiem, natomiast, że ślady są na tyle głęboki, że mogą pozostać na twoim ciele – Te słowa go zszokowały, nie tego się spodziewał i nie to chciał usłyszeć, głupi ja mogłem powiedzieć mu coś bardziej optymistycznego, tylko czy wtedy nazywałby się to prawdą? Pojęcia nie mam.
– Cudownie, jeszcze tego mi brakowało – Westchnął ciężko niepocieszony, moje biedactwo w tej chwili jest mi go naprawdę żal, tym bardziej że wiem, jak źle to znosi.
– Nie martw się dla mnie i tak jesteś cudowny – Starałem się go uspokoić, całując w czoło, mając szczerą nadzieję, może choć trochę pomoże mu moje dobre słowa.
– Oczywiście – Mruknął pod nosem, odsuwając od siebie jedzenie, którego miał już dość, a przynajmniej tak to wyglądało, bo szczerze nie wiedziałem, czy tak było.
– Nie martw się tym, wygląd z wiekiem się zmienia, najważniejsze jest to, co masz w sobie, poza tym nikt nie zobaczy tych śladów, Chyba że będziesz miał zamiar się przed kimś rozbierać – Dodałem, próbując trochę zmienić to żart, mając nadzieję, że choć trochę poprawi mu to nastrój.
Mój mąż patrzył na mnie w milczeniu, nie wierząc mi, a ja choć trochę nie byłem z tego zadowolony Musiałem to zaakceptować, wiedząc, jaki jest i jak bardzo lubi patrzeć na swój wygląd, oczywiście ja również uwielbiam patrzeć na jego wygląd i doceniam, to jak piękne jest, natomiast to nie jest zależne od niego, to co się stało, to nie jego wina po prostu tak się wydarzyło i trzeba to zaakceptować, nie przejmując się teraz tym, jak będzie wyglądać jego ciało, może przecież być tak, że się wszystko ładnie zagoi, oczywiście logicznie rzecz ujmując, powinny zostać blizny, co oczywiście nie oznacza, że na pewno one będą, mógłby dać sobie z tym spokój przynajmniej na razie.
– Hej, nie przejmuj się tym, zobaczymy, Jak wygląda twoje ciało, gdy nadejdzie odpowiedni moment – Stwierdziłem, całując go w czoło, uśmiechając się przy tym łagodnie.
– Wtedy poczujesz do mnie obrzydzenie – A te słowa akurat mnie uraziły, czy ja wyglądam na kogoś, kto patrzy tylko na wygląd? Powinienem się szczerze na niego obrazić za to, co właśnie powiedział, wiem jednak, że troszkę za bardzo wpatrzony w siebie, oczywiście przy mnie trochę to się zmieniło, natomiast nie jest to jeszcze, to czego bym bardzo od niego chciał, chociaż zmuszać do tego nie mogę…
– Nawet tak nie mów, a w życiu nie poczułbym do ciebie obrzydzenia, dlatego że masz na sobie blizny, poza tym ja sam również na ciele mam blizny i jeśli wciąż będę miał bliskie kontakty z wampirami, będę ich miał jeszcze więcej, ale to nie oznacza, że jesteś dla mnie gorszy, czy nawet brzydszy, jesteś piękny i doceniam cię za to, jaki jesteś bez względu na to, czy masz bliznę, czy po ciąży będziesz miał rozciągnięty brzuch, to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, nie wiem, ile jeszcze razy będę ci to powtarzał, ale mam nadzieję, że w końcu to zrozumiesz. – Mówiłem spokojnie, mając nadzieję, że skupi się na tym, co do niego powiedziałem.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz