Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony, gdy rozmawiając z wujem o planach, dostałem tyle wskazówek, tyle informacji i tak pozytywny odbiór związany z planami, które chciałem od niego zabrać, trochę to wszystko podejrzane, mój wuj naprawdę potrafi być dziwnym człowiekiem raz złośliwy, a innym razem, aż nadto miły trochę skomplikowane z niego człowiek prawie, jakbym z kobietą rozmawiał tak samo ciężko ją zrozumieć, jak jego, dlatego chyba po prostu nie chcę go rozumieć.
– O dziwo nie było z nim najmniejszych problemów, bardzo pozytywnie odebrał moją prośbę o plany i chętnie pokazał mi co i jak zaznaczając bardziej zniszczone miejsca, o czym przed chwilą zdążyłam ci już powiedzieć – Wyjaśniłem, dostrzegając zaskoczenie mojego męża, które i mnie miało przyjemność spotkać podczas rozmowy z wujkiem.
– To trochę podejrzane nie uważasz? – Zapytał, nie odrywając wzroku od planów, któremu przekazałem.
– Nie dlaczego? To znaczy, jest to dziwne zdecydowanie, ale nie podejrzane, mój wuj, jeśli chce, potrafi być miły, co prawda nie zawsze mu to wychodzi, ale on się stara, i to trzeba docenić, chociaż odrobinę – Wyjaśniłem, podając mu szklankę z zawartością alkoholu, którą chętnie ode mnie przyjął, biorąc łyk wysokoprocentowego napoju.
– Ten człowiek jest naprawdę bardzo dziwny i podejrzany, nie da się przewidzieć tego, co pojawi się nagle w jego głowie. Tak się zastanawiam, czy on na pewno do końca jest zdrowy? – Zapytał, zerkając na mnie kątem oka.
Czy był zdrowy? Nie miałem pojęcia, bo i jak miałbym je mieć, nie jestem medykiem, poza tym nie mi to oceniać niech jest, jaki chce być, póki mi nie przeszkadza, nie będę go krytykował, a przynajmniej nie na tyle, aby próbować go zmieniać, nie wolno mi.
– Taki już jest, nic z tym nie zrobisz, ba na twoim miejscu nawet bym nie próbował nic robić – Zażartowałem od razu, dostrzegając jego minę.
– Nie zrobiłbym tego, głupi nie jestem – Wzruszył ramionami, odkładając plany, które zdążyły już przejrzeć. – Wygląda na to, że będziemy mieli naprawdę sporo roboty – Wytłumaczył, biorąc łyk napoju procentowego, który był moim ulubionym napojem i chodź. Wiem, że mój mąż woli wino, dla mnie był w stanie poświęcić się i wypić ze mną whisky.
– Damy radę, przecież zawsze dajemy – Stwierdziłem, chwytając jego dłoń, którą ucałowałem, uśmiechając się przy tym ciepło.
– Tak zdecydowanie masz rację – obdarował mnie pięknym uśmiechem, który aż miło było oglądać na jego ślicznej twarzy, ależ on jest słodki szkoda, że nie mogę mówić tego na głos, bo za każdym razem się na mnie złości, a w rzeczywistości przecież jest taki słodziutki i śliczny, aż chciałoby się go schrupać.
W milczeniu piliśmy dalej, myśląc o swoich sprawach, które gdzieś tam po głowie nam chodziły. A żadna nie chciało przeszkadzać temu drugiemu, wspólna cisza była przyjemna i aż miło było w niej wspólnie trwać.
Picie w końcu musiało zostać zakończone, a to dlatego, że tak po prostu będzie najbezpieczniej, biorąc pod uwagę, ile potrafimy wypić i jakie są tego konsekwencję.
– Chcesz może zażyć gorącej kąpieli? Chętnie ci taką przygotuję – Zaproponowałem, mając ochotę uszczęśliwiać mojego męża nawet bez większego powodu.
<Paniczu? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz