Szczerze przyznam, byłem troszeczkę zaskoczony, gdy mój panicz powiedział mi, że nie jest ode mnie młodszy o siedem lat, a to dało mi do myślenia, nigdy szczerze nie zapytałem go, o to ile ma lat i może najwyższa pora byłaby to w końcu zrobić, jesteśmy już ze sobą trochę. A ja wciąż nie wiem ile tak naprawdę ma lat. Już wstydź się chyba do tego przyznać, że powinienem o to zapytać już dawno temu.
- Dobrze, w takim razie ile masz lat? - Zapytałem, przyglądając mu się uważnie.
- Dwadzieścia siedem - Gdy to powiedział, zrobiłem wielkie oczy, nie spodziewając się tego, on ma dwadzieścia siedem lat? Przecież on na tyle nie wygląda, wygląda na znacznie młodszego. Oczywiście to jego zasługa, ale nie spodziewałbym się i nie dałbym mu tyle lat, ile w rzeczywistości ma.
- Dwadzieścia siedem? No wiesz, tyle to bym ci w życiu nie dał, maksymalnie dwadzieścia trzy - Przyznałem, mówiąc naprawdę poważnie, jest piękny i młody to znaczy wygląda na takiego, na pięknego i młodego a tu proszę, jest piękny, ale nie tak młody, jak myślałem, to znaczy jest mody, ale starszy... Rany dobrze, że on tego nie słyszy, bo na pewno by się na mnie obraził.
- To mi bardzo schlebia - Odpowiedział, popijając swój gorący napój. - A teraz zrób mi jeść, jestem głośny - Dodał, na co kiwnąłem posłusznie głową, zabierając się do pracy, robiąc to, co do mnie należało.
Zrobiłem pyszny obiad, a taką przynajmniej miałem nadzieję, na obiad przygotowałem dziś Pierogi leniwe z ziemniakami, tego jeszcze u mnie nie jadł, a więc powinno być dobrze, a przynajmniej taką miałem nadzieję.
- Smacznego - Odezwałem się, stawiając jedzenie na stole, musząc jeszcze dać mojemu psu, który przypominał już bardziej misia niż psa jeść, nie chcąc, aby żebrał od nas, to nie za ładne zachowanie.
- Dziękuję, smacznego - Odpowiedział, zajadając się obiadem, który naprawdę musiał mu smakować, skoro jadł bez narzekania się, jak dobrze, że umiem gotować, w innym wypadku raczej oboje byśmy chodzili głodni, o ile on w ogóle by ze mną był, w końcu teraz ma korzyści tak jak i na je mam, a jakie by miał, gdybym górować nie umiał? No myślę, że seks to zdecydowanie za mało, aby zaspokoić mojego panicza w całości a tak, przynajmniej nadrabiam to dobrym jedzeniem, które lubi a przecież się mówi, że z żołądka prosto do serca, a przynajmniej tak zawsze powtarzała moja babcia. Mądra kobieta dlatego wiem, że to, co zawsze mówiła, było równie mądre.
Często powtarzała, że zdobyła dziadka właśnie dlatego, że dobrze gotowała, niestety dziadek odszedł zbyt wcześnie, pochłonięty wojną pozostawiając ją z dzieckiem, które musiała wychować, ucząc całego życia w pojedynkę. Tak samo zrobiła ze mną, nauczyła mnie wszystkiego, wszystkiego co umiała, a potem zmarła zostawiajcie mnie samego. Sam nie wiem, czemu teraz o tym myślę czasem tak już po prostu mam, że wracam wspomnieniami do przeszłości.
Wracając na ziemię, zebrałem puste już talerze, zabierając się za ich mycie, zastanawiając się, czy w dniu dzisiejszym mamy jeszcze jakieś plany.
- Nie chcemy już dziś nic robić prawda? - Zapytałem, zerkając na mojego partnera.
<Paniczu? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz