To zdanie bardzo przypadło mi do gustu, co prawda dziś mieliśmy okazję do zbliżenia, z czego skorzystaliśmy, ale okazje mamy tak rzadko na chwilę przyjemności, że trzeba korzystać z każdej możliwej chwili. Tym bardziej że seks to zdrowie a my zdrowi musimy być, aby wychować swoje cudowne dzieci.
- Na przyjemności, hym to zależy, co masz na myśli, bo wiesz, każdy inaczej interpretuje przyjemność, bo na przykład dla mnie przyjemne jest sprzątanie i leżenie - Wyszeptałem, oczywiście wiedząc, o co mu chodzi i on również doskonale wiedział, że i ja wchodzę w te jego grę.
- Oj tak, bo właśnie o to mi chodziło, o sprzątanie i leżenie w łóżku. W końcu to jest to, czego oboje teraz potrzebujemy, aby zaspokoić swoje pragnienia i ciała - Wymruczał, zaciskając dłonie na moich biodrach, uśmiechając się do mnie głupkowato.
- No widzisz, bo ja zawsze wpadam na bardzo dobre pomysły - Stwierdziłem, oczywiście tylko się z nim drocząc, bo w końcu to jest dla nas czymś naprawdę cudownym, czymś, co bardzo lubimy.
- Oj tak, moja mądra owieczka czym ja sobie zasłużyłem, że ciebie mam? - Wyszczerzył się do mnie głupkowato, całując mój podbródek.
Rozbawiony pokręciłem głową, nie chcąc już dłużej się droczyć, ta zabawa była przyjemna, ale po co tracić na nią czas, gdy teraz możemy skorzystać z chwili sam na sam. Dbając o nasze pragnienia i ciała, które później znów długo będą musiały czekać na te upojne chwile.
Nie chcąc już dłużej grać w tę grę. Połączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku, dłonie wślizgujące pod jego koszulkę, której szybko chciałem się pozbyć i pewnie zrobiłbym to od razu, gdyby nie to, że jego usta tak bardzo przyciągały mnie do siebie..
Nim się obejrzałem nasze usta, oderwały się od siebie, a ja leżałem na łóżku pod moim mężem zupełnie nagi. Niedawno a tak dokładnie kilka sekund temu miałem na sobie koszulę a teraz leżałem pod nim, tak jak stworzył mnie nasz pan.
Czując jego usta na moim ciele, poczułem przyjemne dreszcze, a z ust wydobyły się ciche jęki, kochałem jego dotyk, usta, bliskość, uwielbiałem i kochałem go w całości, nie chcąc nikogo innego.
Sorey dobrze zadbał o moje ciało, pozostawiając na moim ciele drobne siniaki od mocnego ściskania, ślady zębów i malinek, które były na całym moim ciele, przynosząc mi przyjemny ból, który tak bardzo uwielbiałem, ale i przyjemność, której w tej chwili potrzebowałem.
Nasze zbliżenia powtórzyły się tej nocy kilka razy i trwały aż do rana, tak długo i dużo ile tylko byliśmy w stanie korzystać w tej chwili sam na sam.
Pierwszy raz od bardzo dawna oboje. A tak dokładnie ja miałem siłę, aby kochać się z nim całą noc, pragnąc go więcej i więcej, nie mogąc przestać, aż ciało samo nie odmówiło w końcu posłuszeństwa.
Zmęczony ziewnąłem cicho, wtulając się w nagie ciało męża, nareszcie mogąc pozwolić sobie na to, aby całą noc, a raczej cały dzień aż do przebudzenia spędzić bez żadnego ubrania.
- Kocham cię i szczerze tęskniłem za spaniem bez ubrań - Wymruczał, z jakiegoś powodu chcąc mu to bardzo powiedzieć.
<Pasterzyku? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz