Nie do końca ufałem sobie i mojemu logicznemu myśleniu przecież ja nie należę do tych najmądrzejszych ludzi i oboje dobrze to wiemy.
- No to spróbujmy może nie będzie aż tak źle - Mimo obaw zacząłem grać słuchając tłumaczeń mojego panicza które naprawdę sporo mi dało uświadamiając mnie faktycznie w tym, że gra się w to prawie jak w szachy.
Dosyć szybko wciągnąłem się w tą grę mając ochotę kolejne rundy, co prawda na początku nie szło mi najlepiej i przegrywałem ale gdy bardziej zrozumiałem co gdzie i jak udało mi się ograć kilka razy mojego męża troszeczkę nawet bardzo się z tego ciesząc.
- No proszę, proszę może w końcu uwierzysz że jesteś mądrzejszy niż sądzisz - Mój panicz niepotrzebnie mnie chwalił próbując przekonać do mojej inteligencji, a przecież wiadomo że głupi ma zawsze szczęście.
- No co ty ja po prostu miałem szczęście ale co gorsza dałeś mi wygrać abym poczuł się lepiej - No właśnie ta druga myśl przyszła mi prawie że natychmiast nie wiem czy mój panicz by się do tego dopuścił ale z nim tak szczerze nic nie wiadomo.
- Sądzisz, że naprawdę dałbym ci wygrać tylko dla twojej satysfakcji? - Zapytał mnie patrząc prosto w moje oczy unosząc jedną brew ku górze.
- Tak szczerze powiedziawszy w cale bym się nie zdziwił gdybyś chciał coś takiego dla mnie zrobić - Przyznałem, nie do końca wiedząc czy mój mąż się za to obrazi no ale byłem pewien, że byłby w stanie to robić specjalnie dla mnie.
Daisuke przyglądał mi się uważnie ponownie rozkładając pionki na właściwych miejscach mogąc rozpocząć nową grę.
- To nie miałby najmniejszego sensu mój drogi, nie poto cię uczę grać abyś dostał ode mnie fory - Stwierdził poruszając swój pierwszy pionek na planszy.
- Zapewne w normalnej sytuacji by tak było problem jednak polega na tym, że chcesz za wszelką cenę zapewnić mnie w mojej mądrości której we mnie nie ma - Wytłumaczyłem, nadal dostrzegając jego zaskoczenie mieszające się z odrobiną irytacji której mimo wszystko nie rozumiałem, mówiłem w końcu tylko to co myślałem a on lubi kiedy jestem wobec niego szczery tak jak i ja lubiłem gdy to on był szczery w stosunku do mnie.
- Haru niczego nie chcę robić na siłę zaskakuje mnie po prostu twoje podejście do samego siebie ciągle powtarzasz że jestem głupi że niczego nie wiesz ale tak naprawdę sądzę, że tylko takiego udajesz lub ktoś zbyt często ci to powtarzał z powodu czego jesteś tak negatywnie nastawiony do samego siebie - Trochę tak jakby poznał moją przeszłoś wiedząc dlaczego mam takie podejście do samego siebie, oczywiście wiem, że to tylko przypadek a jednak trochę zaskakujący przypadek.
- Może i masz rację często mi to powtarzano co nie wyklucza tego, że właśnie głupi jestem ale w zamian za to mam szczęście i to sporo szczęścia, mogę znów pracować w straży mam pięknego męża i bogactwo o którym nigdy nie śniłem, chociaż akurat bogactwo najmniej mnie interesuje - Oczywiście zmieniłem temat nie chcąc o tym mówić, mam szczęście i tak po prostu już jest.
<Panicza? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz