środa, 17 lipca 2024

Od Haru CD Daisuke

 Chociaż bardzo bym chciał nie byłem w stanie niczym więcej go zaskoczyć, to znaczy byłem w stanie jeszcze go zaskoczyć, a mianowicie pysznym obiadem, którym będzie pieczony łosoś z warzywami, a na deser przygotuje nam coś specjalnego A mianowicie ciasto z musem truskawkowym bez pieczenia.
– Mogę zaskoczyć cię pysznym obiadem i deserem który również man w planach przygotować – Przyznałem, nie kojarząc, abym mógł zaskoczyć go jeszcze czymś co prawda dzień jeszcze młody.
– Tak? A co to będzie za pyszny obiad i deser? – Wrócił do mnie, siadając na piasek.
– A tego się dowiesz, kiedy postawię, co go na stole – Nie chciałem mówić mu o tym już teraz, w końcu, skoro mam go zaskoczyć to nie mogę już teraz zdradzić mu co tam chcę dla niego przygotować.
– No dobrze, skoro tak stawiasz sprawę chętnie dam się zaskoczyć – Uśmiechnął się do mnie ciepło całując mój policzek.
– Zaskoczę obiecuję ci to – Obdarzyłem go szerokim i szczerym uśmiechem, który miał mu powiedzieć więcej niż tysiące wypowiedzianych przeze mnie słów.
Mój najpiękniejszy na świecie mąż kiwnął głową co zupełnie wystarczyło mi, abym był tak po prostu, po ludzku szczęśliwy.
Zadowolony podniosłem się z piasku, zerkając na mojego męża, wracając do wody, nie chcąc tracić okazji, aby sobie popływać.
Pływanie w morzu było całkiem fajne pod warunkiem, że fala nie pragnęła się ze mną przywitać.
W wodzie trochę czasu spędziłem co jakiś czas, zerkając na mojego męża, który przesiadywał na piasku.
Znudzony już trochę pływaniem postanowiłem opuścić morze znów, otrzepując włosy z wody.
– Masz już dość pływania? – Daisuke o serwujący mnie uważnie odezwał się do mnie, kiedy to opuściłem zimną wodę.
– Na tę chwilę tak mając inne zadanie do wykonania – Odpowiedziałem, musząc zabrać się do roboty i dobrze by było zrobić to jak najwcześniej
– Tak? A co takiego?
– Powinienem już zacząć robić obiad i deser trochę mi to zajmie – Wyjaśniłem, świadom tego, że sam pieczony łosoś z warzywami może zająć i koło godziny, a ciasto z musem truskawkowym bez pieczenia może drugie tylko jak nie więcej ze względu na to ile trzeba poczekać do następnych kroków…
– No tak w takim razie czekam na miłe zaskoczenie – Stwierdził, nie mając chyba ochoty wracać do naszego małego domku, a to akurat dobrze nic nie zobaczy, a i o to mi chodziło.
– Oczywiście zrobię wszystko, aby było miłe – Obiecałem, składając na jego policzku delikatne, składając na jego policzku pocałunek, ruszając do domu od razu, zabierając się do pracy, która faktycznie trochę czasu mi zajęło chcąc, aby było pyszne i wyglądało naprawdę dobrze, chcąc, aby cieszyło to nie tylko jego kubki smakowe, ale i wzrok doskonale, wiedząc, jak bardzo to lubił.
Zadowolony z wykonanej pracy zaniosłem wszystko na taras, nalewając do lampek wino, które postawiłem obok gotowego już posiłku.
Podchodząc do mojego męża wciąż relaksującego się nad wodą.
– Zapraszam na obiad – Zwróciłem jego uwagę od razu, dostrzegając zadowolenie na jego twarzy. – Mam nadzieję, że będzie do smakowało – Dodałem naprawdę zadowolony z wykonanej przez siebie pracy.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz