niedziela, 21 kwietnia 2024

Od Haru CD Daisuke

 Zerkałem za okno, nie specjalnie zwracając uwagę na deszcz, który padał za oknem, szczerze powiedziawszy, był mi on naprawdę obojętny, dopóki mój narzeczony nie powiedział mi o nim, to nawet go nie słyszałem, ale to może dlatego, że po prostu się na tym nie skupiałem i słyszeć nie chciałem.
- Naprawdę przeszkadza ci ten deszcz? - Zapytałem, nie rozumiejąc, co takiego mogło mu w tym przeszkadzać, deszcz jak deszcz, w czym może przeszkadzać?
- A tobie nie? - Zapytał, przyglądając mi się z lekkim zdziwieniem w swoich matowo niebieskich oczach.
- No tak szczerze powiedziawszy to nie, jest mi on obojętny, ja tam mogę spać nawet podczas burzy - Przyznałem, od razu słysząc ciche westchnięcie mojego narzeczonego.
- No tak, ty to śpisz, jak zabity, nawet byś nie usłyszał ataku na rezydencję - Mruknął, no tak mu pewnie to nie odpowiada, ale co ja mogę na to poradzić? Taki już jestem i tego po prostu już się nie da zmienić. To znaczy może i by się dało, ale po co? Mnie się nie chce niczego już w sobie zmieniać, jest dobrze, tak jak jest, a skoro on mnie takiego wziął, to akceptuje moje wady i zalety, tak jak i ja akceptuje go w całości.
- No cóż, wiedziałeś, jaki jestem i wybrałeś mnie z całym bagażem moich wad, tak jak i ja zaakceptowałem cię z całym bagażem wad i zalet - Odpowiedziałem, kładąc dłoń na jego policzku, całując w czoło.
- Przepraszam bardzo jakich wad? Ja nie mam żadnych wad, mam tylko zalety - Jego odpowiedź troszkę mnie rozbawiła, oczywiście, że ma wady tak jak każdy z nas, ma też zalety, tak jak każdy z nas, jesteśmy ludźmi, a ludzie zawsze mają wady i zalety, niestety tego nie da się pozbyć.
- Wybacz skarbie, ale muszę cię zmartwić, każdy z nas ma wady i nie da się z tym nic zrobić, jesteś mądry i piękny, ale jesteś również bardzo złośliwy, niewiele empatyczny, wręcz powiedziałbym, że prawie wcale, no i niestety czasem traktujesz ludzi z wyższością - Wytłumaczyłem, co chyba trochę oburzyło mojego narzeczonego, a może tylko tak mi się wydawało, nie wiem, ale na pewno nie spodobało mu się to, co mu powiedziałem, no cóż, prawda boli.
- Złośliwy, niewiele empatyczny i traktuje ludzi z wyższością? Złośliwy może jestem, ale tylko dla ludzi, którzy i dla mnie są złośliwi, niewiele empatyczne, no cóż, za to mogę podziękować mojej babci, ale nie traktuje ludzi z wyższością, z tym nie mogę się zgodzić - Stwierdził, mając swoje zdanie, chociaż szczerze mam nadzieję, że jeszcze je zmieni, w końcu swoje wady kiedyś się dostrzega, a więc może i on je kiedyś dostrzeże.
- No dobrze, jeśli tak uważasz, nie będę tego negować, masz prawo mieć swoje zdanie, jak każdy z nas - Wyznałem, przestając już o tym myśleć, teraz skupiłem się na tym deszczu, a nawet i burzy, która zaczęła z daleka powoli zbliżać się do nas. - Wiesz, skoro deszcz ci przeszkadza, to może nie wiem, coś ci poczytam? Albo chcesz zrobić coś innego, co pozwoli ci zasnąć? - Podpytałem, zmieniając temat na ten, który był poruszony jako pierwszy.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz