Mój wuj? Czy to w ogóle było możliwe? Po co miałby tu być? Czy to ma jakiś sens? W sumie to ma, niegdyś te ziemie należały do rodziny taty a, że nikt nigdy ich nie wykupić to może wuj o ile nim jest, zamieszkał tu, nie chcąc opuścić swoich dawnych ziem.
Jego słowa naprawdę mnie zaciekawiły, dlatego zacząłem przeglądać podane mi przez niego dokumenty, nasłuchując powrotu wilkołaka, który prawdopodobnie był moim wujem.
Nie do końca potrafiłem się skupić na tym, co mam przed oczami, słysząc cały czas ciężkie uderzenia łap. Wiedząc, że wilkołak nie tylko jest w pobliżu, ale i obserwuje nas, nie zbliżając się za bardzo, aby znów nie rozpocząć walki, a przynajmniej tak mi się wydawało.
- Co cię tak niepokoi? - Mój panicz zauważył moje nerwowo poruszające się uszy. - On tu gdzieś jest? - Zapytał, rozglądając się dokoła, chcąc dostrzec go w ciemności.
- Tak, obserwuje nas - Przyznałem, poznając z tym dokumentów imię mojego taty. Takumi, dlaczego babcia nigdy nie powiedziała mi jakie imię nosi? Nie rozumie, dlaczego to wszystko przede mną ukrywała?
Zastanawiając się nad tym, usłyszałem kroki za sobą, z powodu czego od razu się odwróciłem, dostrzegając starszego mężczyznę, który przyglądając się mi uważnie, podszedł trochę bliżej.
- Kim jesteś i czego tu szukasz? Pachniesz jak ktoś z naszej rodziny, ale to niemożliwe, nikt już nie żyje - Odezwał się do mnie, nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Mam na imię Haru, jestem synem Takumi'ego, a te tereny zostały wykpione, a mimo to wciąż tu jesteś, nie powinno cię tu być, kim jesteś i dlaczego nie opuściłeś tych terenów? - Zapytałem, chcąc prowadzić z nim spokojną rozmowę bez niepotrzebnych bójek kończących się naszymi ranami.
- Kim ja jestem? Jestem Hrabią Ichiro Kato, moim bratem był Takumi, a ty jesteś brudnym mieszańcem tak jak twoja brudna matka, nie rozumiem, jak mój brat mógł splugawić naszą rodzinę - Syknął, od razu obrażając mnie i moją mamę, a za co? Za to, że była człowiekiem, jaki ten mężczyzna jest oschły, nietolerancyjny i teraz już wiem, dlaczego babcia trzymała mnie z dala od tego człowieka.
- Co moja mama ci takiego zrobiła? - Zapytałem, naprawdę nie pojmując, co ona takiego zrobiła, aby jej nie lubi.
- Była człowiekiem, to już wystarczy, aby jej nie lubić, na szczęście jak widzę, wyglądasz jak mój brat, tylko te oczy masz je po matce - Gdy tylko mówił o mojej mamie, ewidentnie jej nienawidząc.
- Haru ma naprawdę ładne oczy - Wtrącił się mój narzeczony, na którego mężczyzna od razu zwrócił uwagę.
- Człowiek, jak możesz zadawać się z kimś takim? Ludzie są plugawi i zabili twojego ojca - Słysząc jego słowa, zdziwiłem się, nie rozumiejąc jego słów.
- Zabili? - Zapytałem, wciąż nie rozumiejąc wypowiedziane przez niego zdania.
- Moja matka ci nie powiedziała, zapewne wymyślając jakąś żałosną historyjkę, a prawda jest taka, że mieszkając z ludźmi, ujawnił się pod wpływem złości i został za to zabity, ciebie może czekać to samo, jeśli się nie nauczysz kontrolować swoich emocji..
- W takim razie nauczy mnie to kontrolować - Poprosiłem, wiedząc, że będzie najlepszym mistrzem w tej dziedzinie.
Mężczyzna patrzył na mnie przez chwilę, zerkając następnie na mojego narzeczonego.
- Mogę cię czegoś nauczyć i pokazać ci przed wszystkim jak ukryć cechy wilcze, które są u ciebie widoczne pod jednym warunkiem... On nie będzie tu z nami - Daisuke nie może być z nami? Ale dlaczego? Wiem, że jest człowiekiem, ale przecież nikomu krzywdy nie robi.
- Daisuke, mógłbyś? - Zwróciłem się w stronę ukochanego, nie chcą, aby mnie opuszczał, jednocześnie chcąc nauczyć się radzenia z moim wilczym ja.
<Paniczu? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz