Szczerze powiedziawszy, nie planowałem uprawiać z nim seksu, bo przecież cały czas powtarzałem sobie, że drugiego razu to już nie będzie jednak teraz gdy usiadł na moich kolanach, podgryzając moją dolną wargę, zachęcił mnie do zbliżenia, na które nabrałem naprawdę bardzo dużą ochotę.
Nie mogąc, a nawet już nie chcąc się opierać, wstałem z nim z podłogi, powoli idąc w stronę łóżka, na którym go położyłem, patrząc mu przez chwilę w oczy.
- Tylko abyś później nie narzekał, że coś cię boli - Wyszeptałem, nim jeszcze się rozkręciłem, dając mu możliwość zrezygnowania.
- Nie martw się, nie będę - Zapewnił, a te słowa wystarczyły mi, abym wpił się zachłannie w jego usta, przechodząc do działania, całkowicie skupiając się tylko na nim samym, nim pozwoliłem sobie na coś ostrzejszego, chciałem powoli rozgrzać jego ciało, nie mając przecież powodu aby się śpieszyć skoro to moje urodziny a ja jestem trzeźwy, to seks całkowicie będzie na moich zasadach.
Daisuke był już zadowolony z samych pieszczot, mimo wszystko czekając na więcej.
Kim więc bym był, gdybym nie dał mu tego, o co prosi, w końcu zrozumiałem, co siedzi mu w głowie i na co ma ochotę.
Ten z wyglądu delikatny chłopak o twarzy laleczki, uwielbiał ostry seks, który i mnie bardzo odpowiadał, dlatego może tak świetnie dogadywaliśmy się w łóżku. Mimo że to był dopiero nasz drugi raz, z czego tak naprawdę pierwszego razu w ogóle nie pamiętałem.
Kochaliśmy się całą noc, świetnie się przy tym bawiąc, nie mając ochoty wcale tak szybko kończyć, nasze gorące ciała i usta pasowały do siebie, jak żadne inne aż żal było z tego nie korzystać.
Nad ranem, gdy byliśmy już zmęczeni cało nocną zabawą, oparliśmy na poduszki, potrzebując odpoczynku, którego teraz tak bardzo nam brakowało.
Zadowolony, ale przy tym bardzo zmęczony zerknąłem na Daisuke, dostrzegając zadowolenie wymieszane ze zmęczeniem malującym się na jego twarzy.
- I co? Tym razem nie zapomnisz o tym, co robiliśmy? - Zapytał, uśmiechając się do mnie zadziornie.
- Hym, muszę przeanalizować to, czy było mi aż tak dobrze, żeby to zapamiętać - Odpowiedziałem troszeczkę złośliwie, zaczynając coraz częściej grać z nim w jego grę, skoro tak bardzo mu się to podoba, to i ja mogę się z nim troszeczkę słownie się podrażnić, bo i czemu nie?
- Podejrzewam, że z nikim nie miałeś tak dobrego seksu, jak ze mną, bo tylko ja jestem przystojny i do tego w tym nie tylko dobry a najlepszy - Gdy to powiedział, zacząłem cicho się śmiać, on naprawdę jest narcystycznym dupkiem. Wciąż nie dowierzam w to, że potrafię z kimś takim jak on rozmawiać a teraz nawet pójść do łóżka. Chyba naprawdę się starzeję.
- W sumie to nie miałem, bo z małą ilości facetów spałem - Powiedziałem, cicho ziewając, zmęczony całonocną zabawą, której nie mam powodu żałować, niczego w życiu już i tak nie stracę, a więc przynajmniej mogę skorzystać.
Daisuke nic nie powiedział, wpatrując się w moją twarz z zaciekawieniem, wyglądając na równie zmęczonego co i ja.
Nie mając siły już na nic, rozciągnąłem się leniwie, wtulając głowę w poduszkę, czując zmęczenie, które prowadziło mnie prosto w objęcia snu.
<Daisuke? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz