środa, 22 maja 2024

Od Haru CD Daisuke

 Teraz gdy tak sobie o tym myślę, zaczynam łączyć wszystkie fakty, moja babcia mówiła, że nie jesteśmy stąd. Nie wiem, jak to wygląda z rodziną mojej mamy, no ale skoro tu przybyliśmy, to chyba mój tata zjawił się tu dla mamy, a może się mylę, tego się chyba nie dowiem, a może gdyby tak poszukać głębiej? Przecież ktoś musi coś wiedzieć o mojej rodzinie? No bo tak sobie myślę, skoro moja mama prawdopodobnie jest stąd, to musi mieć jakąś rodzinę, rodziców, siostrę może brata a może jakieś ciocie lub wujów? Chyba nie była tu sama, a może była, bo przecież gdyby kogoś tu miała, szukaliby mnie prawda? A może nie, sam nie wiem.
Tak sobie też myślę, dlaczego tak późno się przemieniłem, przecież przemiana powinna być już dawno temu, a przynajmniej tak mi się wydaje.
- Nie wiem, jak wyglądała sytuacja między moją mamą a babcią. Wiem tylko, że babcia jej nie lubiła, zastanawiam się jednak nad czymś innym.. - Przerwałem na chwilę, musząc się jeszcze nad tym zastanowić.
- Wyrzucisz to z siebie czy nie? - Po jego pytaniu otrząsnąłem się, sprowadzając swoje myśli na ziemię.
- Zastanawiam się, czy moja mama jest stąd, bo na przykład, jeśli urodziła się tu, a mój tata przybył tutaj dla niej, to czy przypadkiem nie miała żadnej rodziny bliższej, dalszej? Dlaczego nigdy nikt nie próbował się ze mną skontaktować? Nie wiedzieli o mnie? Moja mama nigdy nie powiedziała, że jest w ciąży? To wszystko jest dla mnie trochę dziwne. No i jeszcze, dlaczego przemiana nadeszła teraz, a nie wcześniej lub później? - Westchnąłem cicho, naprawdę się w tym wszystkim gubiąc, to wszystko było dużo prostsze, gdyby moja babcia mi wszystko wytłumaczyła, dlaczego cały czas powtarzała mi, że jestem wyjątkowy, ale nie powiedziała w jaki sposób wyjątkowy. Zastanawiam się, czemu to przede mną ukrywała.
- Na to nie mogę ci odpowiedzieć, można poszukać jakieś informacje o twojej mamie i jej rodzinie po nazwisku, ale to może być trochę trudne, natomiast twoja przemiana może być dużo prostszym wyjaśnieniem pod warunkiem, że odpowiedź na to będzie znajdowała się w tych księgach - Wyjaśnił, dając mi mały promyczek nadziei na to, że dowiem się czegoś o mojej mamie i rodzinie z jej strony, bo to jest dla mnie dużo ważniejsze od informacji związanej z moją przemianą, tego mogę dowiedzieć się później.
- Właśnie dlatego muszę wstać z łóżka, abyśmy jak najszybciej się o tym dowiedzieli - Gdy to usłyszałem, od razu zrozumiałem, co siedzi mu w głowie, oczywiście próbuje mnie podejść, aby wstać z łóżka i już pracować, oj nie, w tej sprawie mnie nie przechytrzy.
- Tak, tak, oczywiście już pomagam ci wstać i biegniemy.. - Mruknąłem, od razu widząc grymas niezadowolenia wkradający się na twarz mojego narzeczonego. - Nie patrz tak na mnie, tym wszystkim możemy zająć się później, w tej chwili to twoje zdrowie jest dla mnie najważniejsze, a nie to, z jakiej rodziny pochodzę i co ze mną się dzieje, to poczeka, ale twoje żebra nie - Dodałem, chcąc, aby zrozumiał, że się o niego martwię i zrobię dla niego wszystko. Co jest tylko możliwe, aby jak najszybciej wyzdrowiał.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz