Przykazałem mu się odważnie odruchowo oblizując swoje wargi, to co widziałem bardzo mi się podobało i chociaż faktycznie trój zakrywał to, co zakrywać powinien w mojej głowie był już bez niego, od początku byłem wygłodniały, ale teraz gdy zobaczyłem go ubranego w te śliczne cekinki poczułem jeszcze większe pragnienie posiadania go tu i teraz.
Zadowoleniem odstawiłem lampkę wraz z winem, podchodząc bliżej mojego męża.
– Wyglądasz obłędnie i najchętniej wziąłbym cię tu i teraz – Przyznałem, kciukiem, drażniąc jego dolną wargę.
– A więc w czym jest problem? Możesz mnie teraz wziąć jak chcesz, a ja spełnię twoje zachcianki – Zadowolony z wypowiedzianych przez niego słów złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku, popychając na łóżko patrząc na jego osobę z góry, w tej chwili był tylko mój i tylko ja mogłem robić z nim, na co tylko miałem ochotę.
Nie tracąc czasu dołączyłem do niego na łóżku, pozbywając się z jego ciała ubrań, które w tej chwili były mu niepotrzebne i tyle, by było z pięknych cekinów na jego ciele, plus jest przynajmniej taki, że widziałem go w tym jakże cudnym ubiorze.
Nie miałem zamiaru szczędzić dziś jego ciała, chciałem kochać się z nim na każdy możliwy sposób, pragnąć zaspokoić swoje rządzę, dbając o to, aby moje zęby ani pazury nie miały prawa się pojawić, nie chcąc zrobić mu krzywdy, ani tym bardziej blizn, które bardzo go dotykają.
Zadowolony i usatysfakcjonowany musiałem zrobić przerwę, widząc i czując, że mój ukochany potrzebuje kilku minut odpoczynku.
Nie mając nic przeciwko temu położyłem się przy jego boku, przytulając do siebie, biorąc w dłoń lampkę, upijając łyk tego jakże pysznego procentowego napoju.
– To niesprawiedliwe – Usłyszałem nagle zmęczony głos mojego ukochanego, którym muszę przyznać naprawdę mnie zaskoczył, co było niesprawiedliwe? Zrobiłem coś nie tak? A może znów go ugryzłem? Choć nawet tego nie pamiętam.
Może lepiej będzie, jeśli zamiast o tym myśleć po prostu zapytam, ułatwiając sobie tym samym życie.
– Co jest niesprawiedliwe mój najdroższy? – Zaciekawiony tym, co według niego jest niesprawiedliwe czekałem cierpliwie na jego odpowiedź.
– To twoje wilcze wcielenie wyglądasz dobrze bez ćwiczeń, jesteś silny bez treningu, możesz pić w nadmiarze i nic ci nie jest, a do tego wyglądasz jak młody bóg – Wytłumaczył mi co takiego jego zdaniem jest niesprawiedliwe, wywołując u mnie śmiech. I to nie tak, że śmiałem się z niego, broń Boże po prostu śmiałem się z tego, co powiedział, a bardziej z tego, co jego zdaniem jest niesprawiedliwe.
– Oj skarbie ty moje najdroższe. Wiesz, że nic nie mogę na to poradzić tak już zostałem stworzony i tak zdecydowanie też uważam, że niesprawiedliwe jest to, ile mogę wypić, z tego powodu nie mam umiarkowania i chciałbym pić częściej i chyba tylko zdrowy rozsądek nie przed tym powstrzymuje – Stwierdziłem, od razu, słysząc ciężkie westchnięcie mojego męża.
– Tak, faktycznie to jest największy problem, a nie to, że twoje ciało wygląda doskonale z powody, czego mogę czuć zazdrość, bo ja nigdy tak pięknie wyglądać nie będę – Mruknął, mocno wtulając się w moje ciało.
– Wyglądasz przepięknie i dla mnie idealnie i tylko to jest najważniejsze kocham cię takiego, jakim jesteś – Wyszeptałem, całując czubek jego głowę, zaczynając głaskać jego mięciutkie i tak ładnie pachnące włosy.
<Paniczu? C:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz