sobota, 6 kwietnia 2024

Od Haru CD Daisuke

 Czy ja tego potrzebowałem? Oczywiście, że potrzebowałem i brakowało mi zbliżeń, jednak nie jestem zwierzakiem i umiem się powstrzymywać przed zbliżeniami, dotykiem i bliskością tak długo, jak długo będzie to konieczne.
- No wiesz, tak szczerze mówiąc, brakuje mi tego, jak chyba brakowałoby każdemu zdrowemu mężczyźnie, ale wiem, co przeżyłeś i jak ci z tym źle dlatego nie oczekuje tego od ciebie, potrafię się powstrzymać i czekać tak długo, jak trzeba, dlatego proszę, nie denerwuj się, nie podrywam nikogo i nie będę podrywać, ja nawet nie wiedziałem, że mnie podrywa. Uśmiecham się, bo potrafię być miły i nic poza tym - Wytłumaczyłem, mając nadzieję, że już się nie będzie na mnie złościł i co najważniejsze nie będzie się do niczego zmuszał, nie chcę, aby na siłę dał mi to, czego potrzebuje, bo to nie będzie przyjemne ani dla mnie, ani tym bardziej dla niego, nie chcę jego krzywdy, tylko radości, a to go na pewno skrzywdzi.
Daisuke przyglądał mi się przez chwilę w milczeniu, ciężko nagle wzdychając.
- Rozumiem, nie zaspokajam cię ostatnio, dlatego patrzysz na innych mężczyzn - A on znów swoje ja mogę mówić, tłumaczyć, prosisz, ale on i tak uważa swoje, to wszystko nie ma najmniejszego sensu, czy więc powinienem się nadal tłumaczyć? Nie na to chyba najmniejszego sensu, a mimo to i tak próbuje, bo jestem głupi i naiwnie wierzę w to, że mi uwierzy.
- Daisuke ja cię bardzo proszę, przecież ja na nikogo nie patrzę, mógłbyś zaprzestać takich słów i zachowań, to nie ma najmniejszego sensu, przecież ja nie zwracam na takie rzeczy uwagi, nie wiedziałem nawet, że ty przy wszystkich mówisz o mnie, a myślisz, że zobaczę takie zachowania? Wydaje mi się, że troszeczkę za dużo ode mnie oczekujesz - Naturalnie znów się tłumaczyłem, bo w tym byłem najlepszy, tłumaczenie się, za rzeczy których nie jestem winien, a mimo to przy nim robię to, bo wiem, że tego właśnie potrzebuję.
- Miałem nadzieję, że aż taki głupi to ty nie jesteś - No i to nie było za miłe, a z drugiej strony było bardzo szczere, ja jestem głupi i na to nie da się nic poradzić, może powinienem używać trochę bardziej swojej głowy? Nie wiem czy jest mi to potrzebne i nie wiem czy umiem to uczynić.
- Hej, to nie było miłe, ale w sumie prawdziwe, może przynajmniej to przekona cię do tego, że nie zdradzam i nie zwracam uwagi na tych wszystkich mężczyzn, a i nawet kobiet, gdybyś i jeszcze o tym pomyślał - Chciałem się obronić, ale nie wyszło mi to do końca, w końcu jak zawsze musiałem się w tym wszystkim zamieszać i miało być dobrze, a wyszło jak zawsze.
Mój narzeczony pokręcił głową, nie mówiąc już nic a wszystko dlatego, że kelner do nas wrócił z kawą i ciastami, które wyglądały, a nawet pachniały naprawdę bardzo ładnie.
- Życzę smacznego - Kelner uśmiechnął się do nas, a ja nawet nie patrzyłem na niego, bojąc się, że Daisuke na pewno znów się na mnie pogniewa za to, że się tylko uśmiecham.
Mężczyzna odszedł niedrażniące już mojego narzeczonego, a i mnie nie podrywając, co uspokoiło Daisuke i oby tak zostało, bo nie chce znów się mu tłumaczyć.

<Paniczu? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz