piątek, 13 października 2023

Od Haru CD Daisuke

 Naprawdę? On teraz chce wywlekać temat Ryo? Czy mu nie wstyd? Najpierw mnie kusi a teraz chce, abym mu przyznał rację? Mój panie co ja mam z tym złośnikiem.
- Daisuke - Mruknąłem niezadowolony, biorąc głęboki wdech, starając się uspokoić, odczuwając, aby tu nie zwariować.
- Słucham? - Mówił do mnie tak spokojnie jakby w ogóle nie czół podniecenia całą tą sytuacją.
- Jesteś okropny - Przyznałem, zaciskając dłonie na pościeli, ledwo już mogąc wytrzymać to, co się między nami działo.
- Tak? To może przerwę to, co teraz robię, a ty będziesz musiał sam sobie z tym poradzić - Powiedział, uśmiechając się do mnie złośliwie.
- Nie bądź złośliwy - Poprosiłem, naprawdę mając już dość tego przedłużenia całej tej sytuacji.
- A więc to powiedz - Rozkazał mi, nie chcąc dokończyć tego, co robił.
- Dobrze, już dobrze przyznaje, że wolę spędzać czas z tobą, a nie z Ryo, a to dlatego, że jest mi z tobą lepiej niż z nim - Powiedziałem, dając mu to, czego chciał, nie mając już cierpliwość dłużej na niego czekać.
Daisuke uśmiechał się do mnie zadowolony z satysfakcją, biorąc do ust mojego przyjaciela, pozwalając mi dokończyć w jego ustach.
Z ulgą odetchnąłem, głaszcząc go po włosach.
- Całkiem dobrze ci to wyszło - Wyszeptałem, uśmiechając się do niego łagodnie, od razu dostrzegając jego niezadowoloną minę, Daisuke bez słowa podniósł się z kolan, zdejmując swoje ubrania, pozwalając mi tym samym przyjrzeć się jemu cudownemu ciału, które kusiło mnie, samym wyglądam.
Chłopak usiadł okrakiem na moich nogach, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku, kładąc dłonie na moich ramionach, zadowolony z jego bliskości, zdrową ręką przewróciłem go na łóżko, nie mając zamiaru dziś pozwalać mu dominować.
Odrywając się od jego ust, powoli pocałunkami schodziłem w dół jego ciała, pieszcząc go ustami, skupiając się przede wszystkim na jego sutkach, które były bardzo wrażliwe doprowadzając go dość szaleństwa, drażniąc go tak długo, jak tylko byłem w stanie, trochę odwdzięczając się za to, co sam mi zrobił.
Tym razem jednak nie byłem aż tak ostry, nie chcąc, aby znów mi narzekał, że coś go boli, sex był jak zawsze ostry, ale nie na tyle ostry, aby sprawiał mu ból dnia następnego.
Nasz sex trwał tak długo, jak długo tylko byliśmy w stanie się ze sobą bawić, nim nasze ciała odmówiły nam całkowicie posłuszeństwa.
Zmęczeni położyliśmy się obok siebie, wtulając się w swoje ciała, co przy nim było naprawdę przyjemne, to znaczy ja zawsze bardzo lubiłem się przytulać, ale przy nim jest to znacznie przyjemniejsze, no i sam już nie wiem, czy wciąż jest dla mnie tylko chwilą zapomnienia, czy może staje się dla mnie kimś bliższym.
Zmęczony nie miałem już siły tego analizować, zamykając oczy, pozwalając sobie, na sen, którego teraz tak potrzebowałem.

Rano, gdy tak cudownie mi się spało, a sen był najlepszy, usłyszałem skomlenie mojego psa, które zmusiło mnie do otworzenia swoich oczu, a nawet podniesienia z łóżka.
- Ucisz tego psa - Mruknął zaspany Daisuke, nakrywając poduszką głowę.
Wzdychając cicho, założyłem ubranie na swoje ciało, wychodząc z mojej sypialni, idąc do psiaka, z którym musiałem wyjść na spacer. No cóż, chciałem mieć pieska to teraz mam obowiązki i odpowiedzialność tak więc bez gadania zapiąłem smycz na jego obroży, wyprowadzając go na dwór, dając przynajmniej Daisuke się wyspać.

<Daisuke? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz