środa, 4 października 2023

Od Haru CD Daisuke

 Pokręciłem głową, podchodząc do niego, aby przytulić delikatnie do siebie, nie rozumiejąc, jak on naprawdę może nie wiedzieć, na czym naprawdę polega przytulanie.
- Przytulanie nie polega na wspólnym ogrzewaniu się. Przytulanie powoduje, że jesteśmy zdrowsi, szczęśliwsi, powoduje zmniejszenie stresu, łagodzi ból fizyczny, wzmacnia układ odpornościowy, pomaga również zmniejszyć ból istnienia i depresji, a i na końcu wydłuża życie - Wytłumaczyłem, czym jak zauważyłem, naprawdę bardzo zaskoczyłem mojego towarzysza.
- Słucham? Skąd ty to wszytko wiesz? - Zapytał, zdziwiony przeglądając mi się z uwagą, chyba nie spodziewając się, że wiem aż tak dużo o przytulaniu się.
- Nie jestem taki głupi, jakby się wydawało - Powiedziałem, przytulając go do siebie, grzejąc swoim ciałem.
- Jak to jest, że ty przez cały ten czas mimo tej temperatury w domu jesteś gorący? - Zapytał, wkładając dłonie pod moją koszulkę, aby je grzać.
- Ja? Szczerze powiedziawszy, nie jest mi zimno, przyzwyczaiłem się do takich temperatur. Ja mieszkam tu od wielu lat, nie mam takich luksusów jak ty, a więc moje ciało musi się przyzwyczajać do tego, co ma - Przyznałem, mówiąc to naprawdę szczerze.
Szczerze chyba nigdy nie mieszkałem, w żadnym domu gdzie byłoby mi cieplej, niż jest tutaj w tym domu, tu jest naprawdę dobrze, bywało jeszcze gorzej w moich poprzednich w miejscach pobytu.
- Nie mógłbym tu mieszkać - Mruknął, troszeczkę mi się trzęsąc tu z zimna.
Nie chcąc, aby w marcu jeszcze bardziej Wstałem z nim z ziemi idąc do łóżka, gdzie położyłem się wraz z nim pod ciepłą pierzynę, nie przestając przytulać, aby grzać własnym ciałem.
- Na twoje szczecie nie musisz tutaj mieszkać, masz ciepły i bezpieczny kąt - Szepnąłem, do niego cicho, starając się nie ruszać. Czując, że powoli mi odpływa. Teraz gdy byliśmy pod kołdrą, a jak grzałem go własnym ciałem, stawał się coraz bardziej zmęczony, co było widać, a nawet czuć.
Daisuke coś cicho powiedział, nim zasnął wtulony w moje ramiona.
No i co ja teraz miałem robić? Spać mi się nie chciało, a więc jedyne co mogłam uczynić to po prostu leżenie obok niego, czy mi to przeszkadzało absolutnie nie? Szczerze powiedziawszy, patrzenie na niego to całkiem przyjemne dla oka było.
Patrząc tak na niego, nawet nie wiem, kiedy oczy same mi się zamknęły, a ja przysnąłem sobie na chwilę, nie chcąc już dłużej ze sobą walczyć.

Obudziłem się chwilę później, to znaczy tak mi się wydawało, chociaż pewien nie byłem, jedyne co dostrzegłem to spojrzenie mojego towarzysza, który nie spuszczał ze mnie wzroku ani na chwilę.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz? - Zapytałem, przecierając dłonią swoje wciąż zaspane oczy.
- Bez powodu mogę, bo mam oczy, a więc to robię - Powiedział, wywołując delikatny uśmiech na moich ustach.
- Lepiej nie patrz tak na mnie, bo się jeszcze zakochasz, a wtedy nie będzie już odwrotu - Odezwałem się, wstając z łóżka, rozciągając leniwie swoje kości, podchodząc do kominka, do którego trzeba było dorzucić trochę drewna, aby ogień był większy, a mój towarzysz nie narzekał znów na panujące w tym domu warunki klimatyczne, których nie mogę zmienić z powodu cienkich ścian.

<Daisuke? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz